piątek, 26 marca 2021

Ogród bogów - Gerald Durrell

 

Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 6/6
Kocham tę serię miłością wielką, przeogromną.
Ogród bogów
to genialne wprost zakończenie Trylogii Korfu. To niesamowita opowieść o wyjątkowej, ekscentrycznej, mądrej, wrażliwej i kochającej się brytyjskiej rodzinie, która po różnych życiowych zawirowaniach zamieszkała na Korfu.
Początek tej historii i jej dalszy ciąg możecie poznać w dwóch wcześniejszych częściach serii, Mojej rodzinie i innych zwierzętach oraz Moich ptakach, zwierzakach i krewnych. Każdy z tych tomów jest wspaniale napisany i przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, świat o którym wręcz się marzy żeby nas pochłonął.
Cała trylogia to opowieść na równi o wyjątkowej wyspie, jaką jest Korfu, o greckich realiach, zamieszkujących wyspę, może trochę dziwnych, ale cudownie porządnych, zabawnych ludziach, o dniu codziennym, o radzeniu sobie z przeciwnościami losu, o odwadze, miłości, wspieraniu, ale i robieniu sobie różnych dowcipów, małych złośliwostek. Generalnie to opowieść o życiu, o rodzinie, które jest kwintesencją tego czym powinna być.
Jak pisze sam autor (...) Ta książka opowiada o pięcioletnim pobycie naszej rodziny na greckiej wyspie Korfu. W pierwotnym zamierzeniu miała być nieco nostalgicznym opisem przyrody na wyspie. Popełniłem jednak podstawowy błąd, wprowadzając już na pierwszych stronicach moją rodzinę. Z chwilą kiedy znaleźli się na papierze, zaczęli się tam zaraz panoszyć i zapraszać swoich przyjaciół do następnych rozdziałów. Trzeba było chytrych podstępów, by z wielkim trudem zachować od czasu do czasu kilka stron wyłącznie dla zwierząt. (...)
Ogród bogów niczym się nie różni od dwóch wcześniejszych książek serii. Gerald Durrell nadal cudownie opowiada o swoich zwariowanych krewnych, przyjaciołach, sąsiadach oraz o pasjach i ukochanych zwierzętach.
Co prawda seria powstała wiele lat temu, świat, realia były wtedy inne. Śmiem napisać, iż ludzie byli wtedy inni. Jednak to lekkie trącenie myszką dodaje historii tylko uroku, czaru za którym wręcz wzdychamy w trakcie lektury.
Całość przesycona uwielbieniem życia, miłością do ludzi i zwierząt i wyjątkowym zrozumieniem jeżeli chodzi o dziwactwa krewnych i przyjaciół. A wierzcie mi, dziwactw najbliższych w tych książkach nie brakuje.
Zakochałam się w Korfu, w rodzinie Durrellów, we wszystkich zwierzętach małych i dużych.
Ostrzegam, lektura całej Trylogii Korfu wywołuje u czytelnika zupełnie niekontrolowane rżenie, wybuchy śmiechu, parskanie, płacz ze śmiechu, a finał to pakowanie w pośpiechu walizek i rezerwowanie biletów na Korfu. Polecam, ze wszech miar polecam. Książka idealna na każdą porę roku, na każdą porę dnia, na każdy nastrój. Po prostu trylogia dobra na wszystko. To wspaniała opowieść, którą napisało życie.Idealna lektura na trudny czas, jaki teraz mamy.

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.