sobota, 6 czerwca 2020

Zorza - Anna Rosłoniec

Wydawnictwo MG, Moja ocena 5/6
Doskonała powieść, taki miks thrillera z powieścią obyczajową z elementami historycznymi. Przeczytałam w jeden wieczór i gorąco polecam.
Zdecydowanie jest to mało znana, niedoceniana książka. Powinno być o niej dużo głośniej. 
Mamy dwoje bardzo ciekawie nakreślonych bohaterów. jednym jest zbierający materiały do swojej książki Piotr, a drugim jest tytułowa Zorza. 
Piotr pisze książkę o Zorzy, tajnej agentce, która tuż przed wybuchem II wojny światowej otrzymała tajną i niezwykle istotną dla Polski misję przetransportowania w bezpieczne miejsce, stworzonej przez polskiego naukowca śmiercionośnej broni chemicznej. 
Niestety, w tym przedsięwzięciu nic nie idzie, tak jak powinno. Wiele perypetii, a na koniec akcji zniknięcie Zorzy wraz z bronią chemiczną. Ta bron miała być gwarancją dla Polski, że w przypadku wybuchu wojny wszystko zakończy się szybko i do tego naszym zwycięstwem.
Dzieje się wiele. Akcja się zagęszcza, Zorza zostaje uznana za zdrajczynię. Tak jest do końca wojny i długo po niej. Po latach to właśnie Piotr piszący o agentce książkę próbuje rozwiązać zagadkę jej zniknięcia, dojść prawdy. Czy mu się to uda?
Gwarantuję, że książka, jej dopracowanie, tocząca się na jej kartach fabuła i samo rozwikłanie zagadki bardzo was zaskoczą.
Rozpoczynając lekturę wiedziałam, iż będzie ona dobra, ciekawa, inna. Wydawnictwo MG kładzie nacisk na jakość, a nie ilość. Publikowane przez nich książki zawsze mają piękną szatę graficzną, są niezwykłe, ciekawe, doskonale napisane i po prostu inne od szeregu kiepskich jakościowo książek, które zalewają nasz rynek wydawniczy. Obecnie każdy może wydać książkę. Jednak moja obserwacja pojawiających się nowości dowodzi, że nie każdy powinien. Anna Rosłoniec zdecydowanie powinna pisać, wydawać kolejne książki. Jest utalentowaną, pisząca pięknym językiem, przykładającą się do swojego rzemiosła autorką. 
Pisarka stworzyła bardzo ciekawą, dopracowaną w każdym szczególe książkę. Początkowa kwestia zaginięcia przedwojennej agentki i zniknięcia broni chemicznej okazuje się tylko początkiem, takim konarem, z którego kiełkują odnogi nowych wątków. Spora część wątków jest zaskakująca, jak np. wmieszanie się w całą sprawę radykalnej organizacji pod kierownictwem charyzmatycznego i niebezpiecznego księdza. 
Akcja toczy się wartko. Żaden z wątków się nie gubi. Każdy zostaje doprowadzony do niezwykle ciekawego finału, co sami musicie przyznać, nie jest dane wszystkim autorom.
Sporo w treści elementów historii. Jednak bez obaw. Są one wyważone, podane w odpowiedniej ilości, takiej która nie zrazi nawet przeciwników historii. 
Ukazanie i niejako porównanie dwóch światów, tego obecnego,w  którym żyje i badania prowadzi Piotr, oraz tego przedwojennego, tego w którym żyła Zorza, ciekawe, doskonale nakreślone.
Zorzę czyta się szybko, z dużym zaciekawieniem i uznaniem dla pracy autorki. Bardzo dobra, dopracowana, dobrze napisana i zaskakująca niepozorna książka. Polecam.

3 komentarze:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.