poniedziałek, 11 maja 2020

Człowiek, który był Czwartkiem - Gilbert Keith Chesterton

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Człowiek, który był Czwartkiem to trudna do jednoznacznego zakwalifikowania książka. To taki miks powieści kryminalnej (bo nie jest to nawet stricte kryminał) z filozoficzną przypowieścią.
Nie ukrywam, spodziewałam się czegoś innego.
Czyta się nieźle, choć trzeba poświęcić spora chwilę żeby przywyknąć do stylu autora, do jego wtrętów egzystencjalno- filozoficznych, do tego, że książka jest po prostu inna.
To opowieść o młodym poecie Gabrielu Syme, z którym pewnego dnia kontaktuje się agent Scotland Yardu. Syme zostaje zwerbowany do infiltracji organizacji anarchistycznych. Członkowie organizacji kryją się pod nazwami dni tygodnia, stąd tytuł książki. I zaczyna się.
Przyznam się, że sens książki, główna jej oś na tym się wg. mnie kończą. Trudno powiedzieć o czym w sumie jest ta historia. To jakby ma drugorzędne znaczenie. Na plan pierwszy wybijają się metafizyczne, egzystencjalne, filozoficzne wątki, zdania, wtręty. Nie będę wam pisać o czym są te wtręty. Napisze tylko, iż o dziwo czyta się je całkiem dobrze, przyjemnie, a całą historię może bez euforii, ale z pewnością z zaciekawieniem.
Książka po pierwszych trudnych do polubienia stronach okazuje się pozycją zabawną w wielu momentach, zmuszającą do myślenia, często po prostu intrygującą.
Jest to także powieść uniwersalna. Powstała ona w XIX wieku i nadal, mimo, iż mamy XXI wiek, nic nie straciła ona na swojej aktualności, Autor porusza wiele kwestii, które są ważne, istotne dla kolejnych pokoleń, niezależnie od tego gdzie, kiedy i jak żyją. Ta uniwersalność była dla mnie sporym zaskoczeniem i miłą niespodzianką.
Niespodzianką była też inteligencja z jaką historia została napisana.
Na minus zasługują mocno sztuczne dialogi. Czasami aż zęby bolą, gdy się je czyta. Poza tym jest nie rewelacyjnie ale w porządku.
Człowiek.... to książka wzbudzająca rozmaite uczucia. Nie zachwyciła mnie. Nie sięgnę po nią drugi raz. Ale z pewnością na długo pozostanie w mej pamięci i szczerze zachęcam do jej lektury. Lubię książki uniwersalne, coś sobą reprezentujące, lubię inteligentne teksty.

1 komentarz:

  1. Jakoś specjalnie szukała jej nie będę, ale jeśli wpadnie w moje ręce, to chętnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.