piątek, 24 maja 2019

Życie w spadku - Małgorzata Garkowska

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 3-/6
Trudno cokolwiek napisać o tej książce nie spojlerując, nie zdradzając niczego z treści. 
Początek książki jest powolny, lekki, czasami nawet można mieć ochotę na odłożenie książki na półkę. Mniej więcej w połowie następuje nagły zwrot akcji i ...niestety nic za tym nie idzie.
Mam wrażenie, iż Życie w spadku ma same minusy.
Jednym z nich jest z pewnością samo zakończenie, które absolutnie, nawet w najmniejszym stopniu nie zaskoczyło mnie. Przewidywalne do bólu. To największy minus książki.
Plusem (jedynym wg. mnie) jest ciekawa fabuła, pomył na nią niezły. Całość oparta na jednej tajemnicy, dążeniu do zemsty za wszelką cenę, wręcz niszczącym pragnieniu jej dokonania. Wokół tego od początku kręci się fabuła książki.
Od pierwszego rozdziału wiemy z czym i kim mamy do czynienia, co tak naprawdę prędzej czy póżniej się wydarzy. Pozostaje nam tylko oczekiwanie na to aż wydarzy się to co jest nieuniknione, aż bohaterowie wykonają taki czy inny ruch, który jesteśmy w stanie przewidzieć.. 
Z jednej strony ciekawym jest obserwowanie przewidywalnej fabuły, z drugiej strony w kilku momentach jest to  po prostu nudne. 
Brak w książce nieprzewidywalnego, brak jakiejś iskry szalonego postępowania, brak chociażby na chwilę zejścia z utartych szlaków. Szkoda, bo na obranym przez autorkę szkielecie fabularnym w połączeniu z ciekawymi kreacjami bohaterów można było zbudować naprawdę niezłą książkę.  
Niestety, ale w Życiu w spadku zbyt wiele jest prowizorki, zbyt wiele potraktowania tematów po łebkach, ogólnie, zbyt wiele wypełniacza treści, który niczego do książki nie wnosi. 
Dałam się zwieść ładnej okładce, ciekawemu blurbowi. Szkoda, że tak niewiele za tym szło. Szkoda czasu na lekturę. Przynajmniej wg. mnie. Chociaż wiem, że zdania są podzielone i książka zbiera także wiele entuzjastycznych recenzji. Sami musicie zdecydować, czy dacie jej szansę, czy sięgniecie po ciekawszą pozycję.
 

3 komentarze:

  1. Szkoda, że książka aż tak bardzo Cię zawiodła. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za przeczytanie i recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi spodobał się ten spokój. Książka była dzięki temu taka bliska. A przewidywalnosc, jakoś nie wpłynęła na przyjemność z czytania. Miałam wypieki na twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.