wtorek, 12 lipca 2016

Romanowowie 1618-1918 - Simon Sebag Montefiore

Wydawnictwo Magnum, Ocena 6/6
Recenzja mojego męża.

Książka potężna zarówno pod względem ilości stron , jak i materiału jaki obejmuje. Wielokrotnie zachwycałem się już na blogu talentem autora niniejszej książki do snucia fascynujących opowieści, takiego opowiadania najtrudniejszych nawet historii, iż od lektury książki trudno się oderwać. Nie inaczej jest i w tym przypadku.
Romanowowie to bez wątpienia jedna z najpotężniejszych dynastii w historii świata.
Z reguły kojarzą nam się z okrutnym carskim uciskiem, rzezią poczynioną przez bolszewików i potęgą carskiej Rosji. Niby ich znamy, ale jak udowadnia w niniejszej książce Simon Sebag Montefiore nie znamy prawie w ogóle.
Romanowowie to wspaniale napisane dzieje dwudziestu władców Rosji, którzy wywodzili się z tej dynastii wspaniale wplecione w historię rosyjskiego imperium, którego ekspansja nie znała granic. Jak w Romanowach.. podaje Montefiore:
(..) Jak obliczono, po objęciu tronu przez Romanowów w 1613 roku imperium rosyjskie powiększało się o 142 kilometry kwadratowe dziennie, to jest ponad 50 tysięcy kilometrów kwadratowych rocznie.(...)
Romanowowie to także porywająca saga rodzinna ze wszystkimi wadami i zaletami najpotężniejszego rodu Europy, zakulisowymi rozgrywkami, spiskami, zdradami, balami, polowaniami, walkami, romansami, kolejnymi dziećmi z prawego i nieprawego łoża, zabójstwami, które wśród Romanowów były bez miara na porządku dziennym etc.
A to wszystko wplecione w bajeczne, niewyobrażalne wprost bogactwo, ukazane w kontekście losów najpotężniejszego kraju i całej Europy.
Całość opowiedziana jest niczym mistrzowsko skonstruowana sztuka teatralna. Książka jest podzielona na trzy akty, z których każdy liczy inną ilość scen. Każda scena traktuje o czym innym przybliżając czytelnikowi wnętrze i otoczkę świata Romanowów na przestrzeni trzech stuleci.
W książce nie brak także wątku polskiego traktującego o kolejnych rozbiorach i konsekwencjach, jakie z nich wynikły.
Całość opowieści o tym niezwykłym, porywającym, ale i przerażającym rodzie zwieńczona jest rozważaniami o ich końcu.
Choć najnowsze dzieło Montefiore obejmuje trzystuletnią historię wielkiego kraju, historie najeżoną walkami, zdradami, podbojami, aneksjami, śmierciami, ślubami etc, to jednak czyta się ją wspaniale, a wierne oddanie szczegółów, dopracowanie merytoryczne sprawiają iż czytelnik ma wrażenie przeniesienia się w czasie. Czytelnik wręcz pochłania fakty po poznaniu których oczy nam się otwierają ze zdziwienia i niedowierzania.

Książka dopracowana jest w każdym calu, perfekcyjna pod względem merytorycznym. Pierwsze co rzuca się w oczy w trakcie lektury, to doskonałe opracowanie merytoryczne. Widać, iż autor na zgromadzenie, przebadanie materiału poświęcił bardzo dużo czasu. 
Montefiore po raz kolejny stanął na wysokości zadania i dokonał niezwykle trudnej sztuki - połączył doskonale opracowany spory kawał trudnej historii z lekką, fascynująco prowadzoną narracją. Polecam.
Książka do kupienia w Wydawnictwie Magnum (klik)  

http://www.wydawnictwo-magnum.com.pl/showbook.php?id=205



Recenzje innych książek tego autora:
Stalin. Dwór czerwonego cara
Pewnej zimowej nocy 
Katarzyna Wielka i Potiomkin 



4 komentarze:

  1. Przyznam, że znam jedynie ostatnie dzieje z dynastii Romanów. Interesowałam się jeszcze w liceum Mikołajem II, towarzyszącym rodzinie Rasputinie i tragicznym końcu historii rodziny. Chętnie zapoznam się z książką, aby dowiedzieć się o innych członkach dynastii i przypomnieć sobie już to, co wiem. Obawiam się trochę ilości stron, także raczej odłożę lekturę na jesień-zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytalam kiedys saszenke tego autora , bardzo dobra powiesc. Romanowow mam na liscie do przeczytanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie niedawno kupiłam ją na prezent urodzinowy i mam nadzieję że spodoba się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Saszeńka leży przy łóżku, a ta książka tak mnie oczarowała, bezgranicznie. Autor na żywo jest po prostu uroczy <3

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.