środa, 16 lutego 2022

Żyjąca Góra - Nan Shepherd

 


Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Zawartość i wymowa tej książki jest odwrotnie proporcjonalna do ilości stron. Zaledwie 184 strony, a treść wyjątkowa.
Autorka, Nan Shepherd w sposób wyjątkowo plastyczny, sugestywny i poruszający odmalowuje szkockie góry Cairngorms, ukazuje ich piękno, potęgę, opisuje swoje wielokrotne wędrówki po tym terenie.
Zdawałoby się, cóż takiego..góry, jak wiele innych. Książka o nich...nic takiego. Jeżeli tak myślicie, to jesteście w wielkim błędzie. To nie są zwykłe góry. To nie jest zwykły wędrowiec. I to nie jest zwyczajna opowieść.
Shepherd poświęciła życie poznaniu duszy, całości istnienia gór Cairngorms. Poznała każdy kamyk, każdą skałę, każdą roślinę i każdy strumień. Pokochała to miejsce. Stało się ono jej pasją, życiem, duszą. Śmiało można powiedzieć, że obie, i autorka i pasmo górskie, stanowiły jeden organizm.
Ową pasję, miłość do szkockiego pasma górskiego widać w każdym zdaniu w tej książce.
Sięgając po Żyjąca Górę nie wiedziałam czego się spodziewać. Na pewno nie oczekiwałam takiej lektury jaką dostałam. I to wszystko wyraźnie widać w książce.
Shepherd zabrała mnie w magiczną podróż do wyjątkowego świata. Ukazała jego magię, piękno, potęgę, grozę, mądrość. Zwróciła uwagę na coś, co nawet gdybym w tym miejscu się znalazła, dla mnie pozostałoby niezauważalne. Pomiędzy autorką i pasmem górskim Cairngorms jest jakaś wyjątkowa wieź, która widać od pierwszej strony.
I nie jest to zwyczajna podróżnicza opowieść. To rodzaj magii, opowieści wyjątkowej, którą można czytać po wielokroć. Za każdym razem odkrywa się coś nowego, na coś innego zwraca uwagę.
Wyjątkowa opowieść o magicznym miejscu, opowiedziana w sposób, który staje się udziałem niewielkiej garstki ludzi. Manuskrypt tej książki powstał w trakcie II wojny światowej. Przeleżał nietknięty ponad trzydzieści lat.Ważne, ze został wydany i my możemy się nim teraz rozkoszować. Polecam dla szukających czegoś innego, czegoś pięknego, czegoś wyjątkowego, co przemawia do głębi duszy.


3 komentarze:

  1. Czuję się mocno zainteresowana lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio czytałam dwie książki z akcją osadzoną w górach – „Szczelinę” Kariki i „Litumę w Andach” Mario Vargasa llosy – i nabrałam wielkiej chęci, by poczytać coś jeszcze o górach. „Żyjąca góra” mogłaby mi się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.