środa, 6 lutego 2019

Całkiem sama - Mary Higgins Clark

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 4/6
Kilka lat temu zaczytywałam się w książkach Mary Higgins Clark. Póżniej miałam pewien okres przerwy. I dopiero teraz sięgnęłam po najnowsze dzieło pisarki.
Owszem, Całkiem samą czyta się dobrze, ale bez euforii, której oczekiwałam, a którą pamiętam sprzed kilku lat. Nie wiem, czy to styl pisarski autorki się zmienił, czy może ja stałam się innym czytelnikiem.
Niewątpliwie jest to książka, która mogę polecić jeżeli szukacie wciągającego czytadła, pozycji, która was zrelaksuje, którą szybko przeczytacie. Jednocześnie należy pamiętać, iż jest to książka o której równie szybko zapomnicie, acz miło z nią spędzicie czas.  
Plusem jest brak przemocy i erotyki. Na rynku księgarskim jest pełno coraz bardziej wyuzdanych czy krwawych książek. Jest ich dosłowny zalew. Mary Higgins Clark oferuje nam coś innego. Autorka przedstawia niezłą, inteligentną intrygę z elementami bezkrwawego thrillera i szczyptą romantyzmu (ale doprawdy niewielką). Na zakończenie serwuje nam niezły, zaskakujący finał. Do tego dochodzi garść innych zabiegów. 
Autorka od lat pisze wg. znanego schematu. Jednak jest on na tyle dobry, iż książki czyta się z przyjemnością. Uruchamiają one szare komórki, sprawiają, iż na moment wstrzymujemy oddech. Nie bez kozery Mary Higgins Clark jest nazywana królową suspensu.
W książce Całkiem sama mamy tak lubiana i często stosowana przez pisarkę tajemnicę, klątwę....Ktokolwiek wypłynie z tym naszyjniku na morze, nie dotrze żywy do brzegu.(...) związaną z tajemniczym naszyjnikiem Kleopatry, sporo dramatycznych wydarzeń, nieźle naszkicowanych bohaterów, odrobinę zaskoczenia i niezłe tempo akcji, które wraz z krótkimi rozdziałami sprawia, iż przez książkę dosłownie mkniemy w tempie ekspresowym. Czyta się dobrze, ale czegoś brak. Ot po prostu książka, jakich wiele. I tak się zastanawiam, czy to moje oczekiwania się zmieniły, czy może autorka trochę (ale niewiele) obniżyła jakość swojego pisarstwa. Książki Mary Higgins Clark, które miałam okazję przeczytać wiele lat temu, pamiętam do dziś. O tej, choć spędziłam z nią kilka przyjemnych godzin, szybko zapomnę.
Jeżeli nastawicie się tylko na niewymagającą, acz wciągającą lekturę, wasze oczekiwania z pewnością zostaną spełnione. Gwarantuję kilka udanych godzin. Jeżeli szukacie czegoś więcej, to nie ta lektura.

4 komentarze:

  1. Tez tak mam, ze jak wracam do autorow, ktorych kiedys lubilam czytac, teraz juz jakos mi nie pasuja. Chyba my sie zmieniamy i nasze wymagania i zainteresowania czytelnicze. Kiedys tez cos tam jej czytalam...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym w końcu poznać twórczość tej autorki, tylko ciągle brakuje mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. W liceum czytałam książkę tej pisarki, ale było to czas, gdy czytałam słabe książki.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.