poniedziałek, 27 lutego 2023

Spaleni w ogniu - Jaume Cabré

 



Wydawnictwo Marginesy
No cóż, sama nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że po raz pierwszy od dawna nie wiem, jak ocenić książkę.
Po książki tego katalońskiego pisarza sięgam w ciemno. Zawsze mnie one zachwycały. Byłam pewna, iż tym razem będzie tak samo. Niestety, ale tak nie jest.
To inny Cabre od tego do tej pory znanego. Spaleni słońcem są przede wszystkim bardzo ponurzy. Ponury jest sam bohater, Ismael. Nikogo nie cieszyły jego narodziny, matka odeszła, a Ismael ten mały i już dużo starszy, cały czas musiał mierzyć się z traumą i nosić na sobie ciężar winy spowodowany odejściem matki. Ismael myślał, myśli, że matka odeszła z jego powodu. Czy można sobie wyobrazić gorsza traumę dla dziecka? Do tego choroba ojca. W ten sposób Ismael został drugi raz porzucony. Czym to skutkowało? Sami się tego dowiecie z lektury książki.
Jednak to dopiero początek. W pewnym momencie autor do historii Ismaela dodaje jeszcze jedną. Dzieje się bardzo dużo, choć na pierwszy rzut oka trudni doszukać się powiązań, jakichkolwiek połączeń pomiędzy tymi dwoma historiami. Trudno znaleźć coś, co łączy Ismaela z...małym dzikiem. Tak, dobrze czytacie. Dodatkowo ten dzik snuje niebywałe filozoficzne opowieści.
Próbowałam, naprawdę próbowałam doszukać się powiązań między obiema historiami. Nie znalazłam, mimo iż w pewnym momencie obie historie się przecinają. 
Połączenie portretu nad wyraz skrzywdzonego przez rodziców i los chłopca, który musi znaleźć siłę i sposób żeby przetrwać, przeżyć i się nie rozpaść z historią dzika - filozofa....cóż ja mogę napisać....może książka, jej przesłanie do mnie po prostu nie trafiły.
Mam za sobą lekturę wszystkich wydanych w Polsce książek Jaume Cabre. Zawsze mnie one zachwycały, choć to wymagająca lektura. Zdaję sobie sprawę, że u Cabre, nic nie jest proste, że trzeba pomyśleć. Jednak historia dzika mnie po prostu przerosła. Zdaję sobie sprawę, iż należy ją traktować metaforycznie. Ale nadal to do mnie nie przemawia. Czy zatem warto czytać Spalonych słońcem? Warto, zdecydowanie warto. Każdy powinien sam poznać tę książkę. Każdy powinien sam wyrobić sobie opinię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.