wtorek, 25 stycznia 2022

Zapowiedż, która cieszy...wielki powrót laureata Nagrody Bookera

 

23 marca nakładem Wydawnictwa Literackiego ukaże się kolejna powieść Richarda Flanagana.

Już się na tę premierę cieszę.

Anna – renomowana architektka z Sydney, Terzo – zamożny i pozbawiony skrupułów biznesmen oraz Tommy – niespełniony malarz pracujący dorywczo jako rybak czuwają przy łóżku matki w szpitalu w Hobart na Tasmanii. Osiemdziesięciosześcioletnia Francie umiera i jest na to gotowa. Ale dzieci nie akceptują jej woli. Użyją wszystkich możliwości – wpływów, władzy, znajomości i pieniędzy – aby utrzymać matkę przy życiu. Tylko czy mają do tego prawo?

Podczas gdy Francie w dziwnych snach na jawie szuka ucieczki od coraz bardziej dojmującej udręki, jej córka z lękiem obserwuje własne ciało: pewnego dnia znika jej palec, innego – kolano, potem znikają ludzie. W tym samym czasie pożary trawią australijskie lasy. Wszystko rozpada się, wymiera, ginie. Czy można to zatrzymać? Uratować świat, Francie i miłość?

Arcydzieło literatury światowej i sugestywna wizja epoki antropocenu – Żywe morze snów na jawie jest jak wzbierająca burza, która oświetla to, co zostaje po przejściu piekła: po części lament, po części sen, po części nadzieja.

A tu moje recenzje wcześniej czytany książek autora:

Nieznana terrorystka (klik) 

Śmierć przewodnika rzecznego (klik)

Pragnienie (klik) 

Księga ryb Williama Goulda (klik)

Ścieżki północy (klik) 

1 komentarz:

  1. Nie znam jeszcze twórczości tej tego autora, więc może teraz będzie ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.