Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5,5/6
Lubię książki Roberta Małeckiego. Zapewniają kilka godzin dobrej, inteligentnej, ciekawej rozrywki.
Ponownie mamy do czynienia z bardzo dobrym kryminałem i powieścią społeczno-obyczajową w jednym.
Głównym bohaterem jest policjant z wieloletnim stażem, Bernard Gross, który żyje i pracuje zgodnie ze stwierdzeniem...Psem nie zostajesz wtedy, gdy zakładasz mundur. Psem zostajesz,
nasiąkając złością na wyrządzone zło, gdy w dobrym człowieku wyczuwasz
skazę.
Gross
ma wyjątkowy talent, dar, nawet jak na policjanta. Do tego jest
pracowity i bezkompromisowy. W pracy odnosi kolejne sukcesy, a w życiu
prywatnym kolejne porażki.
Małeckiemu
udało się bardzo dobrze sportretować steranego życiem gliniarza, po
przejściach, z wielkim bagażem porażek i trudów do udźwignięcia.
Tym razem Gross bada sprawę tajemniczego zaginięcia pary studentów. Policjant krok po kroku bada sprawę, wnika w fakty, relacje dotyczące rodzin obojga młodych ludzi.
Im głębiej i dokładniej będzie szukał, wnikał, tym więcej bólu, cierpienia, ran, traumatycznych zdarzeń odnajdzie. Jednak czy mają one coś wspólnego z zaginięciem studentów? Czy prawda o skłóconych członkach obu rodzin naprowadzi śledczego na właściwy trop?
Zadra to 3. tom z serii o komisarzu Grossie, ale też najlepszy i najbardziej mroczny ze wszystkich. Wszystko co znajdziecie w poprzednich tomach, w tym jest skumulowane i podniesione do entej potęgi.
Ta atmosfera, zagadka i sam Gross, który jest niezwykle ciekawą postacią, wciągają już od pierwszej strony. Całość przykuwa tym bardziej, iż to co zostanie przez policjanta odkryte nie pozostanie bez wpływu na jego własne życie.
Zadra
to bardzo dobry, klimatyczny, obezwładniający mroczną
atmosferą kryminał Do tego jest to doskonałe studium ludzkich charakterów, zachowań. Ciekawe, pouczające, zmuszające do kilku przemyśleń.
W książce nie ma żadnej masakry ala amerykański
thriller, nie ma rozlewu krwi, strzelaniny, błyskawicznej akcji. Jest za
to doskonale ukazane dochodzenie, które krok po kroku prowadzi nas do
finału i jest portret porządnego człowieka, który ma wyjątkowo pod górę i do którego co i rusz wracają demony.
Czyta się doskonale. Gorąco polecam i niecierpliwie czekam na kolejny tom przygód Bernarda Grossa.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Fabuła mnie przekonała, sądzę że będzie mi się podobać. Straszne opisy zbrodni to nie dla mnie, ale już zagadki kryminalne to chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńOd tej książki planuję rozpocząć poznawanie twórczości autora. 😊
OdpowiedzUsuń