czwartek, 4 kwietnia 2019

Brudna trylogia o Hawanie - Pedro Juan Gutierrez

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Ta książka to swoisty hołd dla Hawany i buntowniczego życia, jakie w mieście prowadzą jego mieszkańcy. Ale czy buntownicze oznacza normalne, dobre, acz niepokorne? Tak nie jest. Gwarantuję, że ta książka was zaskoczy.
Brudna trylogia... niewątpliwie wzbudza skrajne emocje, intryguje, bulwersuje, zaskakuje, czasami zniesmacza. 
Opisy, których autor nie szczędzi, są plastyczne i do bólu naturalistyczne. Świadomość, iż jest to prawdziwe oblicze Hawany z jednej strony przeraża, z drugiej fascynuje. Z pewnością nikogo nie pozostawi obojętnym. 
Główny bohater to cyniczny, inteligentny, ale i wyrachowany dziennikarz, który mimo zubożeniu, a w zasadzie prawie nędzy, hołduje korzystaniu z pełni życia, rozkoszowaniu się przyjemnościami, oddawaniu się pasjom, często bardzo kosztownym. Jednak plany, puste frazesy to jedno, a życie to drugie. W przypadku narratora książki sprowadza się to wszystko do tego co wulgarne, szybki, bez jakichkolwiek uczuć seks, tuż za rogiem, w obskurnej chacie, w brudzie, z przygodnymi kobietami, często dziwkami. Do tego dochodzi ocieranie się o slumsy i zapijanie wszystkiego najtańszym, najpodlejszym trunkiem.
Świat, który poznajemy dzięki narratorowi jest paskudny, obskurny, obrzydliwy i na wskroś zły. Nie jest on jedynym, ale z pewnością głównym bohaterem książki. Obok niego prym wiedzie Hawana, którą poznajemy z najgorszej z możliwych stron. Z pewnością nie są to zaułki, które odwiedzają turyści.
Poza tym karty książki zapełniają inni, równie skrajnie przedstawieni bohaterowie. Każda z tych postaci balansuje na krawędzi, ma swoją dla nas często niezrozumiałą, brzydzącą nas historię.
Jedno oprócz Hawany jest w tej książce wszechobecne. To brud. Dosłownie i w przenośni. Oprócz brudu emocjonalnego, uczuciowego, brudu na ulicach, w domach, w duszy, umyśle bohaterów, jest też brud na ich ciele. W tej książce nikt praktycznie się nie myje. I serio, to rzuca się w oczy. W trakcie lektury miałam wrażenie brudu i smrodu wyzierających z kart książki.
Jednak tym, co najbardziej mnie poruszyło jest sytuacja, wręcz dramatyczna kubańskich kobiet. Niewykształcone, prymitywnie żyjące w nędzy, zależne od męźczyzn i ich łaski, często ofiary przemocy psychicznej i fizycznej, żyjące z kradzieży, a także prostytucji, bez szans na zmianę swojego położenia. Szokujące. 
Książka porusza, szokuje. Trudna, wymagająca lektura. Polecam.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.