Wydawnictwo Burda Książki, Moja ocena 5/6
Martwa cisza to niezmiernie klimatyczny, pełen napięcia, dobrze napisany kryminał w skandynawskim stylu.
Kilka domów na odludziu. 600 kilometrów kwadratowych szwedzkiego lasu. Jedna reporterka. Dwa zmasakrowane, pozbawione oczu ciała i coraz bardziej, z każdą kolejną stroną gęstniejąca, mroczna atmosfera, która wręcz otula, oblepia czytelnika. Tak w skrócie można określić tę pozycję.
Will Dean napisał dobrą, mocną, niezwykle działającą na wyobraźnię książkę.
Pewnym novum jest wprowadzenie do literatury kryminalnej, jako głównej bohaterki, w zasadzie prowadzącej śledztwo głuchej postaci. Jest nią Tuva, reporterka małej lokalnej gazety, która szuka ciekawego, dostarczającego emocji tematu. I znajduje go.
Powołanie do książkowego życia głuchej bohaterki sprawia, iż sama fabuła przebiega inaczej, jest w pewien sposób dostosowana do niepełnosprawności postaci. Podobnie sprawa ma się z emocjami, które towarzyszą Tuvie. Mrok, groza osady, otaczającego ją lasu są dużo większe niż w przypadku pełnosprawnej osoby.
Dean bardzo umiejętnie buduje napięcie i do samego końca zwodzi czytelnika podsuwając fałszywe, zwodnicze wskazówki co do postaci zabójcy. Sprawiło to, iż autorowi udało się mnie na samym końcu porządnie zaskoczyć.
Kolejnym plusem jest bardzo ciekawe nakreślenie bohaterów, postaci które zamieszkują w bardzo niewielkiej, odciętej w zasadzie od świata osadzie. Wszyscy oni są podejrzani. Co do każdego w pewnym momencie lektury nasuwają się podejrzenia, iż to może on (ona) jest zabójcą... A jak jest w rzeczywistości? Gwarantuję, iż będziecie zaskoczeni.
Wspaniale oddana duszna atmosfera osady, depresja zimy, mrok i groza błotnistych, nieprzeniknionych kniei. Do tego warto dodać niesamowicie poplątanie sieci kłamstw. Jest się w czym zgubić w trakcie lektury.
Martwa cisza to dobry, wpływający na wyobraźnię, ocierający się o klimat noir literacki debiut. Szczerze polecam. Oby więcej takich debiutanckich kryminałów.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Bardzo klimatyczny i zachęcający debiut, więc będę na niego polować. 😊
OdpowiedzUsuńKlimatyczna fabuła, taki mroczny nastrój pasuje do kryminalnych historii. Podoba mi się też ten motyw z zamkniętą społecznością, gdzie każdy jest podejrzany - można typować swojego kandydata. Poza tym ciekawy jest pomysł z kreacją bohaterki. Jestem zaciekawiona. :)
OdpowiedzUsuńPoszukam w bibliotece. Ostatnio trudno o dobry debiut.
OdpowiedzUsuńInteresujące. Spotkałam się już z wprowadzeniem postaci niepełnosprawnych śledczych (sparaliżowany Lincoln Rhyme, niewidoma śledcza w "Raz na zawsze"), ale z głównym bohaterem kryminału dotkniętym głuchotą chyba jeszcze nie miałam do czynienia. Już samo to (oraz mroczny klimat) przekonują do lektury.
OdpowiedzUsuń