niedziela, 5 czerwca 2016

Neponset - Agnieszka Osiecka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Jak dla mnie rewelacja.
Książki nie trzeba reklamować. Jedno zdanie wystarczy za zachętę - Neponset, to dotąd niepublikowana powieść Agnieszki Osieckiej.
Dodatkowo napisze, to bardzo, bardzo dobra, ponadczasowa powieść, mimo, iż powstała na przełomie lat 70. i 80. XX wieku.
Bohaterką i autorką jest Marta, a sama książka to jej pamiętnik, zapis tego co ją wypełnia, co nią miota, co nią kieruje, a co ogranicza tytułowy Neponset. Ale czy naprawdę ogranicza?! 

Książka ma także innych bohaterów. Jednak są oni nierozerwalnie związani z samą Martą. Są nimi: miłość, szaleństwo, nadzieja, ułuda, samotność i życie, czyli to co może dotknąć każdego z nas w dowolnej  chwili.
Marta przeżyła wielką miłość. Jednak po wielkim uczuciu często (zbyt często) następuje wielkie cierpienie. To właśnie spotkało naszą bohaterkę. Dodatkowo dają o sobie znać różne schizy, włącza się mania prześladowcza, prym wiedzie wchłanianie wszystkiego co staje Marcie na drodze, brak dystansu do ..do wszystkiego w zasadzie. W efekcie kobieta jest na skraju załamania nerwowego, albo nawet popadnięcia w obłęd.

Napisałam o wielkiej miłości, że Marta ją przeżyła. Tak, ale nie do końca. W tej książce nic nie jest proste, czy oczywiste. Bo Marta kocha i nie kocha, jest kochana i nie jest. Więcej nie zdradzę. Zaręczam, że będziecie zaskoczeni.
Genialne studium miłości we wszystkich jej barwach, szaleństwa, ułudy, obłędu, samotności. 

Z treścią i wymową książki idealnie współgra okładka ukazująca bezkres, zagubienie, granicę, samotność.  
Neponset to książka życiowa, mądra na swój sposób, odrobinę pokręcona, taka w której wielu (jak ja) zakocha się, a wielu odłoży ją na półkę już po kilkunastu stronach.
Samego dziennika Marty jest niewiele ponad 120 stron. Całą książka liczy 256 stron. Pozostałe kartki zapełniają cenne i ciekawe dodatki - fragmenty rozmowy Karoliny Felberg- Sendeckiej z Magdą Czapińską zatytułowane Koleżanka oraz rozprawy Karoliny Felberg-Sendeckiej. Warto przeczytać zarówno pamiętnik Marty, jak i w/w dodatki, które rzucają zupełnie inne światło na treść dziennika.
Trudno napisać o tej książce cokolwiek więcej. Podejrzewam (ba, jestem przekonana), że każdy czytelnik odbierze ją inaczej.
Nie ukrywam, Neponset to smutna i niełatwa w lekturze książka, ale warto ją poznać, porusza i to bardzo. Jeżeli szukacie nietuzinkowej, ponadczasowej, przepełnionej emocjami, pięknie nakreślonej prozy, Neponset jest dla was. 

Jeżeli jednak szukacie lektury lekkiej, rozrywkowej, odstresowującego czytadła, sięgnijcie po inną książkę.

2 komentarze:

  1. Zakręcone książki są najlepsze! I zazwyczaj okładka trochę zdradza jaka będzie książka :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.