sobota, 1 lutego 2020

Boznańska. Non finito - Angelika Kuźniak

Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6
Książki Angeliki Kuźniak znam chociażby z biografii, mistrzowskich tak na marginesie, Papuszy czy Stryjeńskiej.Obie mnie zachwyciły.
Sięgając po biografię Boznańskiej wiedziałam, że będzie to uczta. 
I nie zawiodłam się.
Bohaterka książki, Olga Helena Karolina Boznańska herbu Nowina to  polska malarka, portrecistka, przedstawicielka modernizmu. Przez trzydzieści lat malowała w pracowni przy Boulevard Montparnasse. Tworzyła dzieła unikalne, niezwykłe.
Osoba wyjątkowa. Postać niezwykła. Równie wyjątkowa jest książka o niej.
Pierwszym, co rzuca się w oczy jest wnikliwość z jaką autorka opracowała, prześledziła życie zarówno prywatne, jak i twórczość swojej bohaterki. Ze wszech miar jest to biografia niezwykła, dogłębna, wnikliwa i pasjonująca.  
Jej Boznańska to postać wyjątkowa, wyjątkowa, genialna, złożona i świadoma swojej niezwykłości. To także osoba, która, jak mało kto dla swojej największej pasji, sztuki gotowa była poświęcić absolutnie wszystko.
Tworzone przez nią portrety niepokoją, fascynują, intrygują i obnażają dusze portretowanego. To samo Kuźniak zrobiła z Boznańską. Nadal zachodzę w głowę, jak jej się to udało. Z pewnością przyczyniła się do tego otwartość z jaką pisarka podchodzi do wielu faktów z życia swojej bohaterki. Kuźniak stawia tezy, podsuwa tropy, ale w wielu miejscach rozwiązania brak, domysły, pozostawienie całości w zawieszeniu, pewien niedosyt zmuszający do myślenia, pobudzający dalszą ciekawość, pozostawiający Boznańską jeszcze bardziej intrygującą.
Niezwykłe życie twórczość bohaterki autorka książki ukazała na tle zawirowań (tych mniejszych i większych) ówczesnej historii. A działo się za jej życia, działo. Boznańska urodziła się w 1865 roku, zmarła w 1940. Czas dwóch wojen, rewolucji, bitew, walk, przemian. To wszystko Kuźniak doskonale wplotła w opowieść o niezwykłej artystce.
Dodatkiem są długie fragmenty czasami bardzo osobistej korespondencji.
Całość napisana pięknym językiem. Czyta się wyśmienicie, z wielką przyjemnością. Z żalem odkłada się na półkę. Polecam.

3 komentarze:

  1. Składa czujesz żal, że książka się skończyła, to znaczy, że naprawdę była wyjątkowa i warto ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurdę i już żałuję że jeszcze nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja już kupiłam i czekam na nią z niecierpliwością .

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.