czwartek, 16 stycznia 2020

Matki i córki - Ałbena Grabowska

Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Kolejna doskonała, poruszająca książka autorstwa Ałbeny Grabowskiej. Przeczytałam ją w mgnieniu oka, z wypiekami na twarzy, niecierpliwie odwracając kolejne kartki.
Wspaniała opowieść, saga o czterech pokoleniach kobiet w jednej rodzinie. Prababka, babka, matka i córka zmagają się z przeszłością. Maria, prababka podążyła za mężem zesłańcem na Sybir.
Sabina, babka była więźniarką obozu koncentracyjnego Ravensbrück, przebywała na bloku, gdzie dokonywano eksperymentów medycznych na kobietach.
Magdalena, matka straciła ukochanego i samotnie wychowywała córkę w PRL-u. Lila, córka Magdaleny żyje z piętnem dziecka niekochanego i uwikłanego w tajemnice, a także przekonanego o tym, iż nad jej rodziną ciąży jakaś klątwa, że kolejne pokolenia kobiet w jej rodzinie są przeklęte.
W każdym pokoleniu kobiet w tej rodzinie brakuje jednego, mężczyzn. Za tym idą kolejne mniejsze lub większe problemy. Ale brak mężczyzn dominuje nad wszystkim, jest osią wyznaczającą i jakby stygmatyzująca życie kolejnych pokoleń, kierunki tego życia.
Całość historii czterech pokoleń jest wymieszana z elementami poruszającej i często niezwykle dramatycznej historii danego okresu. Mniejsza historia na poziomie rodziny miesza się z tą większą.
Każde pokolenie naznaczone jest nie tylko historią kraju, Europy, ale i bólem, cierpieniem, niemocą, a także często przekonaniem o tym, iż tak właśnie musi być, że taki jest los kolejnych kobiet w tej rodzinie. Czy naprawdę tak musi być? Czy życie naznaczone traumami jest tym, co bez słowa skargi, chęci zmiany musimy przyjąć?
Książka porusza, zmusza do przemyślenia kilku ważnych spraw, do docenienia tego, jak my kobiety żyjące w XXI wieku mamy często dobrze, inaczej od tych z poprzednich epok, dekad.

Jednak tym, co najbardziej przykuwa uwagę są niezwykłe, poruszające, mistrzowsko nakreślone portrety kobiet, silnych, mocnych, niezłomnych, a jednocześnie niezwykle wrażliwych i kruchych kobiet. Te postaci zasługują na naszą szczególną uwagę.
W trakcie lektury kilkakrotnie zastanawiałam się nad tym, co tak naprawdę w życiu się liczy, co na nasze postępowanie wywiera taki, a nie inny wpływ, co decyduje o naszych uczynkach, co nami kieruje.
Mądra, wartościowa,poruszająca, ale smutna powieść. Nie jest to lekka, rozrywkowa lektura, choć z pozoru pozycja ta zdaje się być typowym czytadłem. Nic bardziej mylnego. Mimo trudu, jaki trzeba sobie zadać, z pewnością warto się z tą książką zmierzyć. Jest ona zdecydowanie czymś więcej niż lekturą czytaną dla rozrywki. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po Matki i córki. Nie pożałujecie.



2 komentarze:

  1. To jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w ubiegłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka znajduje się już w mojej biblioteczce, więc na pewno będę miał czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.