sobota, 13 lipca 2019

Siedem śmierci Evelyn Hardcastle - Stuart Turton

Wydawnictwo Albatros Moja ocena 5,5/6
O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Przez 19 lat przebywała w Paryżu. Teraz wróciła do rezydencji Blackheath i czeka ją śmierć. I to nie jedna.  
A sama rezydencja...hmm... nie przypomina tej rodem z filmów, no chyba, ze koszmarnych horrorów. Wyjątkowe miejsce, które dodaje książce niesamowitego klimatu. Sam narrator w pewnym momencie tak mówi o rezydencji (...) Jeżeli to nie jest piekło, to diabeł z pewnością pilnie się temu przygląda i robi notatki.  
Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… Evelyn Hardcastle będzie umierać każdego dnia, aż do momentu, gdy ktoś odkryje, kim jest jej zabójca.
Aiden Bishop ma przed sobą nie lada zadanie. Żeby opuścić dom musi odkryć kto jest zabójcą. Nie będzie to łatwe. 
Całość podzielona jest na 8 dni. Każdego dnia główny bohater pojawia się w innym ciele. Każdego dnia Evelyn umiera na nowo. Zagadkowe, intrygujące, niezwykłe.  
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle to doskonale napisana, niezwykle wciągająca powieść.
Co prawda kilka stron i dobra chwilę zajęło mi aż lektura naprawdę mnie wciągnęła, ale gdy to nastąpiło nie mogłam się od książki oderwać.
Stuart Turton stworzył z jednej strony niezwykły kryminał, a z drugiej niebanalną powieść z elementami fantastyki. Nawet jeżeli nie jesteście fanami powieści fantastycznych, bez obaw. Turton tak pomieszał wszystkie gatunki, dodał taką porcję fantastyki, iż wszystkiego jest w sam raz, żaden gatunek literacki nie dominuje.
Książka wciąga, ale i sprawia, iż w trakcie lektury czujemy się uwięzieniu zarówno w miejscu jak i w czasie. Bardzo ciekawe i inne od znanych mi dotąd uczucie.
Książka dopracowana, ciekawie nakreślona, pełna zagadek, niespodzianek, zakończenie zaskakujące.
Cała fabuła to jakby gra, do której już od pierwszej strony zaprasza nas autor. Jak się w nią gra? O tym przekonacie się sami rozpoczynając lekturę. 


3 komentarze:

  1. Jako że nie czytam fantastyki, to jestem trochę zaniepokojona czy odnajdą się w tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zachęcona do przeczytania książki, bardzo mnie interesuje, myślę, że niedługo znajdzie się w moich skromnych zbiorach

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka! Bardzo przypadła mi do gustu! :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.