wtorek, 17 listopada 2015

Czwarta ściana - Sorj Chalandon

Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 6/6
Genialna, wspaniale napisana chociaż nie ukrywam trudna lektura. 
Akcja rozgrywa się w różnych miejscach, na różnych płaszczyznach czasowych. Mamy więc czasy nam współczesne, lata 60. XX wieku, lata 80. XX wieku, Paryż, Izrael, USA oraz inne miejsca na świecie, walki, manifestacje, wojny, nieliczne chwile pokoju. 
Tym co łączy te okresy czasu, miejsca, wydarzenia, które wtedy miały miejsce jest osoba Samuela, po trosze Greka, po trosze Żyda, a z pewnością wielkiego człowieka, który będąc na łożu śmierci wspomina swoje życie, ale nie tylko.  Przez całe życie Samuel miał niebanalne pomysły, szalone, zadziwiające idee, które za każdym razem starał się realizować, nie bacząc na ewentualne konsekwencje. 
Człowiek ten wiele przeżył, w jego głowie, gdy jest on na łożu śmierci przewija się wiele wspomnień, zarówno tych spokojnych, jak i niezwykle burzliwych poznajemy je wszystkie. Urywki opowiadanej historii, której bohaterem jest Samuel, zadziwiają, poruszają i zmuszają do refleksji.
Ale to nie jedyna treść książki. 
Nasz bohater pragnie zrealizować być może swój ostatni projekt. Ma nim być wystawienie Antygony. Pomysł jest o tyle szalony, że na miejsce spektaklu Samuel wybrał ogarnięty wojna Liban. Szaleństwo całkowicie bezzasadne, nikomu niepotrzebne. Ale czy na pewno? 
Czwarta ściana to niezwykła opowieść. Niezbyt gruba książka, która aż kłębi się od faktów, uczuć wydarzeń. jej treścią są przede wszystkim ludzkie losy, ich zawirowania, fakty, których drobny okruch zmienia życie wielu osób. 
To także opowieść, która zmusza do refleksji, do chwili zastanowienia się nad tym co w życiu jest tak na pewno ważne, co się liczy, czy coś nam przypadkiem nie umyka w codziennym pędzie.
Gorąco polecam lekturę tej trudnej, ale wspaniałej powieści.
 

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.