wtorek, 7 kwietnia 2020

Trzy kobiety - Lisa Taddeo

Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Nie ukrywam, zaskoczyła mnie ta książka i to bardzo. Taddeo, pisarka do tej pory mi nieznana, dwukrotna laureatka Pushcart Prize za zbiór opowiadań 42 stworzyła książkę...hmmm jak ją określić, jakiego słowa użyć... chyba monumentalną będzie najwłaściwszym i imponującą.
Trzy kobiety zaskakują, porywają, powalają i w owym zaskoczeniu pozostawiają do samego końca.
Blurb sugeruje, że to książka erotyczna. Ja bym Trzy kobiety nazwała około erotyczną literaturą. Z pewnością nie jest to coś na miarę Greya czy innych podobnych książek.
Czym wobec tego są Trzy kobiety?
Tytułowe trzy kobiety to Maggie, Lina i Sloane. Zgodziły się one opowiedzieć Taddeo swoje życie, zdradziły nawet najintymniejsze jego szczegóły, pozwoliły autorce wejść do wnętrza ich domu, do ich umysłów bez mała.
Ta książka to nie powieść, to rodzaj doskonałego reportażu o trzech niebanalnych kobietach i ich życiu ujętym całościowo.
Każda z bohaterek jest inna, każda na innym etapie życia. Różnią się, a jednocześnie są do siebie niezwykle podobne. Każda czegoś szuka, każda stara się realizować swoje marzenia, pragnienia, każda czerpie z życia, a że szukają czasami czegoś innego....to już odmienna sprawa.
Maggie jest zakochana w żonatym nauczycielu, a jednocześnie walczy w sądzie ze swoim byłym kochankiem. Lina jest po rozwodzie, na początku nowego życia, w którym rozpoczyna romans ze szkolnych czasów. Z kolei trzecia bohaterka Sloane i jej mąż są swingersami. Pytanie, czy bohaterki są szczęśliwe? Czy się spełniają? Czy drogi, które wybrały, decyzje, które podjęły są tymi właściwymi? Tego dowiecie się w trakcie lektury tej niezwykłej, wciągającej książki.
Plusem książki jest ukazanie zewnętrznej warstwy, powszechnie dostępnego, ze tak to określę, wizerunku trzech bohaterek, ale także ich wnętrza. Tym, co je determinuje jest walka. O co walczą? Dosłownie o wszystko. O siebie, o swoje ja, o prawo do podejmowania decyzji, do bycia samodzielną, spełnioną jednostką. Walczą także o swoją seksualność i to jest bardzo mocno w książce zaakcentowane.
Całość napisana doskonałym piórem, naznaczona reporterskim spojrzeniem, sporą porcją empatii i zrozumienia trzech bohaterek oraz ich motywacji.
Czyta się doskonale, w zdumieniu, ale i zachwycie nad podejściem do sprawy, ukazaniem postaci, zaprezentowaniem po prostu człowieka i jego wnętrza. Dawno nie czytałam tak dobrej, dopracowanej i nie wulgarnej książki o kobietach, ich wnętrzu i seksualności. Polecam.

1 komentarz:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jestem nią bardzo zainteresowana. 😊

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.