wtorek, 7 marca 2023

Sydonia. Słowo się rzekło - Elżbieta Cherezińska

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Sydonia. Słowo się rzekło, to zupełnie nowa powieść w dorobku Cherezińskiej. Tym razem opowiada ona nie o mniejszych lub większych mrokach średniowiecza, a o szlachciance, która żyła w Polsce na przełomie XVI i XVII wieku.
Sydonia to postać autentyczna, właściwie Sydonia von Borck. Była szlachcianką, która została ścięta i spalona na stosie, jak czarownica oskarżona o morderstwo. Wiemy więc, kto, jak skończył, a właściwie skończyła. Można więc zadawać sobie pytanie, co autorka dodała nowego do tej historii, dlaczego warto czytać tę powieść.
No tak, zarys, szkielet znamy. Ale co z zawartością, nadzieniem, że tak się kulinarnie wyrażę?! Jak Cherezińska dała sobie radę z treścią (mniej lub bardziej bazującą na faktach) książki? Jak pisarka potraktowała swoja bohaterkę? Te i inne pytania nasuwają się już w trakcie lektury pierwszych stron. A z każdymi kolejnymi kartkami jest lepiej, ciekawiej, aż w pewnym momencie zauważamy, iż od lektury nie można się oderwać. Cherezińska po raz kolejny przykuwa i porywa. I weekend oraz kilka zarwanych nocy mija niczym błyskawica.
Tym, co wyróżnia powieść już od samego początku, jest bardzo dogłębny i rzeczowy reasarch historyczny. Może się wydawać to dziwne. Chodzi wszak o "czarownicę" z przełomu XVI i XVII wieku. Dokumenty z tak odległego czasu i do tego w sprawie czarów?!
A jednak. Do dziś, chociaż w sumie nie wiadomo jak, jakim cudem, zachowało się sporo dosyć szczegółowych dokumentów z tego okresu, w tym różne zapiski z procesu Sydonii. Wszelkie historyczne zawieruchy zdaje się, że ominęły te dokumenty. Pisarka skrzętnie z nich skorzystała. Treść dot. wydarzeń, w zakresie których nie mamy dokumentów historycznych, pisarka potraktowała ciekawie i świetnie te fragmenty połączyła z elementami historycznymi. Całość jest doskonale nakreślona. Trudno rozróżnić, co jest prawdą, a co zostało dodane przez autorkę.
Drugim elementem, który bardzo rzuca się w oczy, jest postać głównej bohaterki i to, jak Cherezińska ją potraktowała. Jej Sydonia to kobieta mądra, zbyt mądra, jak na tamte czasy, bardzo niezależna, twarda, ale także wrażliwa, inteligentna i ostro walcząca do końca. Czasami sprawia ona wrażenie niezbyt stabilnej emocjonalnie, ale jeżeli weżmie się pod uwagę kontekst historyczno- obyczajowy, to nic dziwnego, iż jest, jaka jest.
Szczególnie przypadły mi do gustu fragmenty książki, w których autorka oddaje głos swojej bohaterce.
Zdecydowanie warto poznać tę postać. Sydonia made by Cherezińska zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Niesamowita postać. Chciałabym z nią się spotkać, wypić kawę, porozmawiać.
Ponieważ treść książki w dużej mierze dot. czarów, w opowieści nie mogło zabraknąć elementów nadprzyrodzonych. Nie zdradzę wam jakie to elementy. Nadmienię tylko, iż zostały wprost po mistrzowsku wplecione w fabułę.
Książka jest bardzo dobra, chociaż nie jest to najlepsza powieść w dorobku Elżbiety Cherezińskiej. Sam temat został bardzo ciekawie potraktowany chociaż kwestia Sydonii w literaturze polskiej nie jest rzeczą nową. Jakiś czas temu pisał o niej m.in. Leszek Herman w świetniej książce Sedinum. Polecam.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.