Akcja tej niezwykle ciekawej i dobrze napisanej książki rozpoczyna się pewnego upalnego, letniego dnia w sercu Warszawy. Młody lekarz, Henryk Wieroński, znajduje zwłoki byłej narzeczonej, Małgorzaty Detman, bestialsko pobitej i prawdopodobnie zgwałconej, w jej własnej sypialni. Zaskakujące jest, iż dziewczyna, ofiara tuż przed śmiercią kazała mu przyjść do siebie do domu, właśnie w tym dniu, o określonej godzinie. Dlaczego? I czy to rzeczywiście ona była autorką wiadomości?
Śledztwo rusza błyskawicznie. Jest prężne, dobrze prowadzone przez prokuratorkę Maję Roch i jej partnera, inspektora Molskiego. Ich poczynania śledzi się z wielką ciekawością.
W trakcie prowadzenia dochodzenia nasuwają się liczne pytania. Główne z nich to: Kto odpowiada za brutalne morderstwo pięknej, młodej kobiety? Co ukrywa Henryk? I kim właściwie była... Małgorzata?
W książce oprócz zręcznie prowadzonego śledztwa mamy kilku nieźle nakreślonych podejrzanych i niezwykle tajemniczy dziennik. Czy naprawdę w nim znajduje się wskazówka dot. zagadkowej śmierci Małgorzaty?
Napisałam, iż śledztwo jest dobre, porządnie prowadzone. To prawda. Ale równie ciekawa jest sama zagadka kryminalna. Muszę przyznać, że jak na debiut literacki to doskonale nakreślona intryga, tajemnicza zagadka, skrywane sekrety. Książka intryguje, zaciekawia, zagadka kryminalna wciąga. A po lekturze nadal pozostają w głowie znaki zapytania. To nie znaczy, iż autorka nie napisała rozwiązania, zakończenia, czy urwała je. Nic z tych rzeczy, Po prostu tak skonstruowana jest ta powieść. Cała jest intrygująca. W trakcie lektury czujemy się wodzeniu za przysłowiowy nos, prowadzeni przez pokoje, w których odsłaniają się kolejne sekrety i zagadki.
Ciekawa jest także dwutorowa narracja. Pozwala nam ona spojrzeć na całość wydarzeń z różnych punktów widzenia, dodaje akcji głębi, tajemniczości.
No i samo zakończenie, które mega zaskakuje i tak, jak wcześniej napisałam, pozostawia w naszej głowie mnóstwo pytań.
Dobra, świetnie napisana, warta przeczytania powieść.
Książka już gości W mojej biblioteczce, więc niebawem na pewno będę ją czyta. ��
OdpowiedzUsuń