Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5/6
Tytuł książki bardzo myli. Czytelnik, który sięga po Rosyjski romans jest pewien, iż jest to..romans. Nic bardziej mylnego. Oczywiście, w książce mamy wątek miłosny, ale nie jest on głównym, a treść i sposób narracji nie mają z romansidłami nic wspólnego. Tytuł wyjątkowo nie trafiony.
Czym więc wobec tego jest książka Meira Shaleva?
Przede wszystkim jest to bardzo mądra powieść obyczajowo-społeczna, a po trosze także historyczna, w której wątek miłosny jest ważny, ale na tyle na ile sama miłość jest ważna w życiu człowieka. Z pewnością nie jest to temat wiodący.
Głównym bohaterem i narratorem jest 30-letni Barruch, który na kolejnych stronach snuje opowieść o sobie, o swoich najbliższych, przyjaciołach, rodzinie sąsiadach. Jednak niezależnie od tego o czym, czy o kim opowiada, na pierwszy plan wysuwa się postać ukochanego dziadka, którego wraz z trójką przyjaciół połączyła..miłość do tej samej kobiety, ale także walka o zbudowanie miejsca do życia, walka o każdy skrawek niegościnnej ziemi, walka o utrzymanie tradycji.
Barruch opowiada nam wiele ciekawych historii, wplata mnóstwo anegdot, opisuje obyczaje z początku XX wieku, ukazuje jakim jest życie w Izraelu teraz, jakim było gdy państwo to powstawało, jakim było w pierwszych dekadach XX wieku, gdy tereny te były Palestyną.
To także opowieść o pierwszych osadnikach na ziemiach dzisiejszego Izraela, o pionierach przybyłych z Europy, o tym jak zmagali się ze wszystkim, co ich napędzało, co było ważne.
Co istotne, od początku w zasadzie wiemy o tym co będzie zakończeniem, jak wszystko się ułoży. Miałam wrażenie, jakby autor dał nam szkielet, który póżniej, z każdą przeczytaną przeze mnie stroną wypełnia się zawartością.
Cała historia opowiadana jest powoli, niespiesznie, niezwykle plastycznie, z poczuciem humoru, ale i refleksją oraz szacunkiem dla obyczajów i dla przeszłości. Co istotne, czasy teraźniejsze są bardzo zręcznie połączone z przeszłością.
Niezwykłego klimatu i barwy dodają powieści niebanalni bohaterowie. Trudno ich zapomnieć.
Rosyjski romans to trudna choć wartościowa książka. Trudna jeżeli chodzi o lekturę (trzeba się jej poświecić bez reszty, czytać powoli), ale także jeżeli chodzi o jej zrecenzowanie. Trzeba ją po prostu przeczytać.
Zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńA czego książce zabrakło, że oceniłaś ją na 5, a nie na 6?
Pozdrawiam!
To nie tak. To dobra, momentami bardzo dobra książka. Ocenę 6 daję wybitnym, a ta taką nie jest. Dobrze mi się ją czytało, ale w euforię mnie nie wpędziła.
UsuńRozumiem, to podobnie jak ja.
UsuńDzięki za odpowiedź!
Recenzja mnie zaintrygowała:)
OdpowiedzUsuń