Strony

poniedziałek, 11 listopada 2024

Dzień - Michael Cunningham

 



Dom Wydawniczy Rebis, Moja ocena 4,5/6
Dzień to kolejna powieść autorstwa Michaela Cunninghama, którą miałam okazje przeczytać. Autor znany jest przede wszystkim z umiejętności zgłębiania ludzkiej psychiki oraz mistrzowskiego łączenia różnych wątków narracyjnych.
Tym razem mamy do czynienia przede wszystkim z bardzo ciekawym umiejscowieniem fabuły w czasie. Mamy bowiem jeden dzień, ten sam, ciągle 05 kwietnia. Różnica polega na tym, że dzień ten ukazany jest na przestrzeni trzech lat. Taki dzień świstaka w książce, ale nie do końca.
Tematem wiodącym przez te dni są wzajemne relacje bohaterów, jak np relacje małżeńskie m.in. Isabel i Dana. Poza nimi są także inni bohaterowie. Z większością z nich, na różnych etapach życia, w zetknięciu z różnymi problemami, jak np. pandemia, wielu z nas się utożsami. Cunningham maluje ich wewnętrzne zmagania z niezwykłą wnikliwością, co sprawia, że każdy z bohaterów staje się namacalny i autentyczny. Autor potrafi doskonale oddać emocje i refleksje, które towarzyszą ludziom w kluczowych momentach ich życia.
Każda z postaci ma swoją unikalną historię. Mamy do czynienia z zagubionymi duszami, które próbują znaleźć swoje miejsce w świecie, niby w tym samym dniu, ale w innej rzeczywistości,w innym kontekście. Bohaterowie zmagają się z takimi kwestiami, jak miłość, straty, żal oraz poszukiwanie sensu w życiu. Cunningham wnika w ich myśli i uczucia, ukazując wewnętrzne konflikty oraz ich sposoby na radzenie sobie z rzeczywistością.
Autor podejmuje tematy, które dotyczą każdego z nas. Są to kwestie miłości, straty i dążenia do sensu w życiu. Taka tematyka sprawia, że treść książki jest niezwykle aktualna i bliska wielu czytelnikom.
Dzień bez wątpienia zmusza do refleksji nad własnym życiem oraz relacjami z innymi. To opowieść o poszukiwaniu sensu w chaosie, niemocy codzienności, a także o tym, jak niewielkie chwile mogą mieć ogromne znaczenie w naszym życiu. Polecam.

sobota, 9 listopada 2024

Diana. Królowa serc - Julie Heiland

 




Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 4,5/6

Diana. Królowa serc autorstwa Julie Heiland to ciekawa biografia, która w niezwykle intymny sposób przybliża życie jednej z najbardziej fascynujących postaci współczesnej historii – Diany, księżnej Walii. Autorka z ogromną wrażliwością i starannością ukazuje zarówno blaski, jak i cienie jej życia, czyniąc z tej opowieści nie tylko biografię, ale także refleksję nad losem kobiety w centrum publicznego życia.
Heiland w mistrzowski sposób łączy wątki osobiste z wydarzeniami historycznymi, co sprawia, że czytelnik ma wrażenie, jakby śledził losy Diany na bieżąco. Pisarka dzieli swoją opowieść, a przy tym także życie bohaterki, na kilka aspektów. Heiland skupia się na faktach, momentach, które ukształtowały Dianę, jako człowieka, królową serc i utrwaliły jej publiczny wizerunek.
Należy do nich przede wszystkim związek z Karolem. Autorka ukazuje romantyczne początki ich znajomości, ale także późniejsze trudności w małżeństwie, które były wynikiem nie tylko osobistych różnic, ale także presji związanej z byciem w centrum uwagi mediów.
Najistotniejsze dla Diany było macierzyństwo. To dzieci były dla naszej bohaterki najważniejsze. Książka opisuje również trudności, jakie Diana napotykała z powodu prasy. Autorka ilustruje, jak intensywne zainteresowanie mediów wpływało na jej życie osobiste i psychiczne, prowadząc do izolacji i depresji.
Kolejnym etapem w życiu Diany była działalność charytatywna, która zdecydowanie przyczyniła się do zmiany jej wizerunku i osadziła ją w roli „królowej serc”.
Finałem jest tragiczna śmierć księżnej w 1997 roku. Badaczka analizuje reakcje społeczeństwa oraz długotrwały wpływ, jaki miała na brytyjską monarchię i kulturę.
Styl pisania Heiland jest przystępny i ciekawy. Co istotne autorce udało się uniknąć taniej sensacji, bazowania na zbytnich emocjach. Heiland żongluje faktami i umiejętnie wplata w treść anegdoty i mniej znane historie. Dzięki temu, postać Diany staje się nie tylko ikoną, ale przede wszystkim człowiekiem z krwi i kości, z marzeniami, obawami i pragnieniami.
Książka to także doskonała okazja do refleksji nad rolą kobiet w społeczeństwie oraz nad tym, jak presja mediów i oczekiwania publiczne mogą wpływać na życie jednostki. Co dla mnie jest bardzo ważne, Heiland nie ocenia Diany, lecz stara się zrozumieć jej decyzje i motywacje.
Diana. Królowa serc to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników historii brytyjskiej rodziny królewskiej, ale dla wszystkich, którzy pragną zrozumieć złożoność życia tej niezwykłej kobiety.


środa, 6 listopada 2024

Rodzinny interes - Wojciech Chmielarz

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Kolejne świetne spotkanie z anonimowym bohaterem. W Prostej sprawie, 1. tomie serii, Chmielarzowi udało się wprowadzić coś nowego, innego, postać anonimową będąca pełnokrwistym, ba wiodącym bohaterem książki. Z każdą książką ta postać jest ciekawsza.
Inna sprawa, czy tego bohatera polubimy. Jest specyficzny, niczym maszyna bez uczuć. Wzbudza najrozmaitsze uczucia w czytelniku. Jeżeli autorowi o to chodziło, żeby poruszyć, zaintrygować, zaciekawić, może w kilku momentach zadziałać na nie, to mu się to udało. Anonimowy nikogo nie pozostawi obojętnym. 2. i 3. tom serii były bardzo dobre. Byłam ciekawa, jaki będzie 4.tom jego przygód.
Tym razem Wojciech Chmielarz powraca z powieścią, która wciąga czytelników w mroczny świat zagadek i rodzinnych sekretów. Jest to naprawdę dobra, emocjonująca historia, która nie tylko trzyma w napięciu, ale także zmusza do refleksji nad relacjami międzyludzkimi, a także nad tymi w naszej rodzinie. W trakcie lektury wielu z nas na dłuższą chwilę się zaduma i będzie myśleć o skrywanych w szafie trupach.
Fabuła koncentruje się wokół tajemnicy, która dotyka nie tylko głównych bohaterów, ale i ich bliskich. Jednak jest jeszcze jeden wątek. Chodzi o Bezimiennego, o którym mimo, iż jest to 4. tom serii, nic nie wiemy. Chmielarz ponownie z iście mistrzowską precyzją buduje atmosferę niepewności i napięcia, wprowadza różne tropy wodzi nas na manowce, wprowadza w niezwykle zagmatwany świat rodzinnych relacji, waśni i zależności. Autor z powodzeniem łączy wątki kryminalne z psychologicznymi oraz obyczajowymi. W ten sposób ukazuje, jak wielki wpływ na teraźniejszość ma przeszłość i traumy sprzed x czasu. To jest coś, co wielu z nas lekceważy. Śmiało można powiedzieć, iż przeszłość determinuje terażniejszość i przyszłość.
Bohaterowie to niezwykle ciekawe postaci, świetnie nakreślone. Chmielarz doskonale oddaje ich charaktery, prezentuje emocje, motywacje i bardzo mocno skrywane lęki. Sprawia to, że czytelnik w wielu postaciach odnajdzie swoje lęki, traumy, grzechy i marzenia. Każdy z bohaterów ma swoje tajemnice, a odkrywanie ich sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej intrygująca.
Tak, jak napisałam, akcja jest i to bardzo porządna. Jest też doskonale prowadzona, do końca manipulująca czytelnikiem intryga. Widać, iż Wojciech Chmielarz z każdą kolejną książką pisze lepiej, sprawniej manipuluje czytelnikiem, gra na jego ciekawości i aż do końca nie odsłania kto, jak, dlaczego i jakim cudem, chociaż są liczne podpowiedzi z jego strony.
Tych podpowiedzi jest sporo podobnie jak wątków. Wielowątkowość to taki znak rozpoznawczy Chmielarza. Jak zawsze, krok po kroku cała historia układa się w zaskakujący finał.
Istotne jest także samo sedno, jakby przesłanie. Pisarz zmusza nas do zastanowienia się nad tym, co naprawdę wiemy o naszych bliskich i o nas samych, o naszym wnętrzu. Otwartym pytaniem pozostaje, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, aby chronić tych, których kochamy. Są osoby dla których każdy z nas zrobiłby wszystko. Czy naprawdę wszystko? Jestem przekonana, iż to pytanie zada sobie każdy czytelnik Rodzinnego interesu. Gorąco zachęcam do lektury. Warto. Wojciech Chmielarz ponownie udowodnił, że jest jednym z najlepszych autorów w swoim gatunku.

niedziela, 3 listopada 2024

Panny służące. Historia nadużycia - Alicja Urbanik-Kopeć

 



Wydawnictwo Post Factum, Moja ocena 5/6
Alicja Urbanik-Kopeć w swojej książce podejmuje niezwykle ważne tematy, które dotykają nie tylko sfery społecznej, ale i psychologicznej. Autorka przygląda się życiu i losom młodych kobiet, które w przeszłości pełniły rolę służących, ukazując nie tylko ich trudności, ale także systemowe nadużycia, jakie miały miejsce w tym kontekście. Co istotne losy służących poruszane są bardzo szeroko i obejmują m.in: legalną prostytucję, życie codzienne służących m.in poruszający jest opis zabiegów higienicznych służących w tym kąpiel raz do roku, opis miejsc w których służące spały, a które urągały ludzkiej godności, kary jakie zadawano służącym i wiele innych zagadnień.
Służącym w XIX wieku wyrządzono ogromną krzywdę. W polskich domach tego okresu były traktowane niczym niewolnice. Oczywiście nie w każdym domu, ale w większości tak.
Książka jest bardzo dobrze udokumentowana merytorycznie, źródłoznawstwo jest bardzo bogate, co sprawia, że jest nie tylko wartościowym literackim dziełem, ale również przydatnym dokumentem historycznym. Autorka realia życia swoich bohaterek, ich codzienne zmagania oraz sposób, w jaki były postrzegane w społeczeństwie, analizuje z wielką wnikliwością. Z każdej kolejnej strony wyziera ogromne zaangażowanie pisarki.
Tym, co wyróżnia tę książkę jest przede wszystkim empatia, z jaką autorka podchodzi do bohaterek swojej opowieści. Historie poszczególnych kobiet są przedstawione z delikatnością, bez zbędnej sensacji, co pozwala czytelnikom zrozumieć ich emocje i dylematy. Urbanik-Kopeć nie boi się wychodzić poza pewne granice, stawiać niewygodnych pytań dotyczących przede wszystkim praw człowieka. Pewne sprawy są ponadczasowe, co badaczka świetnie prezentuje. Wiele zagadnień można odnieść także do naszych czasów. To także świadczy o wielkiej wartości Panien służących.
Bez wątpienia jest to bardzo wartościowa lektura, która zmusza do refleksji nad rolą kobiet w społeczeństwie oraz ich prawami, losem i tym, jak wielkie znaczenie ma szacunek do drugiego człowieka. To ważny głos w dyskusji o przeszłości, ale i o teraźniejszości. Gorąco zachęcam do lektury osoby, które interesują się historią społeczną.