Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 5,5/6
Kolejne bardzo udane spotkanie z Panem Ripleyem i prozą wspaniałej Patricii Highsmith.
Fabuła ponownie trzyma w napięciu, jest wspaniale prowadzona i bardzo dynamiczna.
Nasz bohater nadal nie stroni od luksusowego życia, od cwaniactwa, od drogi na skróty i od przestępczej działalności. Mimo, iż ma obecnie tyle pieniędzy, że nie musi pracować, nasz bohater jednak działa.
W tej części historii Ripley uczestniczy w przestępczej siatce, która zajmuje się głównie podrabianiem i sprzedażą obrazów niejakiego Dervatta. Artysta fikcyjny, ale w książce niezwykle popularny i dochodowy. Stworzył co prawda średniej jakości dzieła, ale nimb świetnego malarza, artysty nieomal wszech czasów kwitnie za sprawą sprytnych przestępców.
I wszystko idzie dobrze, na konto przestępców w tym Ripleya wpadają kolejne okrągłe sumki. Jednak do czasu, aż ktoś wpada na trop tej afery. I zaczyna się...
Fabuła wydaje się sztampowa. W jakiejś książce już to było. Jednak to tylko pozory. Autorka do zdawałoby się znanego szkieletu fabuły dodała mnóstwo nowych elementów, a całość poprowadziła tak, iż lektura dosłownie przykuwa. To zaskakujące, jak Highsmith z niewielu elementów zdawałoby się oklepanej, wyeksploatowanej fabuły potraf stworzyć wartkie, nowe, ciekawe i niezwykle inteligentne coś, co przykuwa. Powstała zagmatwana, wielowymiarowa, bardzo dobrze napisana i niezwykle inteligentna historia pogmatwanego ludzkiego umysłu, cwaniactwa i wielu innych paskudnych cech. Do tego wyjątkowy, bardzo ciekawie nakreślony, wielowymiarowy bohater, którego warto poznać czytając także 1. część serii, Utalentowanego pana Ripleya.
To książka niesamowicie dobrze napisana, z ogromna porcją napięcia, mega trudnymi sytuacjami, nagłymi zwrotami akcji. To powieść wiele ukazująca, ale i mocno podnosząca ciśnienie.
Autorka po raz kolejny udowodniła, iż nie ilość, a jakość ma znaczenie. Ripley pod ziemią liczy zaledwie 294 strony. Niewiele. Za to, jak wiele nam przekazuje jak mocno na pewne sprawy uczula. Warto przeczytać. Polecam.
Czuję się zachęcona do lektury tej książki.
OdpowiedzUsuń