Wydawnictwo Dragon, Moja ocena 5/6
Wspaniała, pełna ciepła, podnosząca na duchu opowieść. Bardzo się cieszę, ze to 1. tom serii Miasteczko Anielin. Cieszy nie to, bo jednocześnie daje pewność, że będą kolejne tomy. A to naprawdę cudowna lektura, idealna na wakacje, ale nie tylko.
Przyjaciółka jest jak życie, bo i o życiu traktuje. Mnóstwo w niej plotek, sekretów, rodzinnych tajemnic, burz, nieporozumień, zawiedzionych nadziei, straty najbliższych, ale też sporo uśmiechu, dobrych chwil i podnoszących na duchu zdarzeń.
Historia bohaterów, Marty, Poli, innych mieszkańców Anielina oraz przyjezdnych, jak np. Marcina, toczy się powoli, ale konsekwentnie, ciekawie. Nie wiadomo kiedy zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, przeżywamy smutki i radości bohaterów, cieszymy się gdy Marcin, przyjezdny, szybko zostaje zaakceptowany przez społeczność Anielina, śledzimy walkę o każdy dzień Marty i małej Poli. Ehhh, dzieje się w sennym Anielinie, dzieje.
Przyjaciółka to z pozoru lekka, może nawet odrobinę cukierkowa opowieść. Lekką lekturę sugeruje też niefrasobliwa okładka. Jak to może mylić. Anielin, senne miasteczko, to miejsce na równi plotek, jak i niezwykle życzliwej pomocy. Smutki przeplatają się z radościami.
Przy czym co niezwykle ważne, wydarzenia, problemy, radości bohaterów są zwyczajne. Może się z nimi identyfikować każdy czytelnik. To, oprócz wielkiej magii książki, jej największa siła.
Iwona Mejza stworzyła świetną, idealna na kilkugodzinną lekturę książkę. Jestem pewna, iż spodoba się ona większości czytelników. Rzadko sięgam po tzw. literaturę kobiecą. Czasami nie są to dobre wybory. Niektóre książki są lukrowane, infantylne, nic nie wnoszące. Przyjaciółka taka nie jest. Lektura pochłania, zapewnia świetny relaks, daje nadzieje, że w naszym życiu też wszystko się poukłada. Polecam.
Bardzo podobała mi się ta książka i czekam z niecierpliwością na kontynuację.
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka i już nie mogę doczekać się kontynuacji.
OdpowiedzUsuńLubię takie ciepłe, podnoszące na duchu powieści. Zwłaszcza latem mam na nie największą ochotę. :)
OdpowiedzUsuń