Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
▼
środa, 2 marca 2022
Miecz i korona. Mistrz intryg
Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6
Naprawdę dobrze napisana książka, której akcja rozpoczyna się w Tyrolu, w mrożny grudniowy dzień 1137 roku. Wieki średnie, wieki mroczne, czasy z naszego punktu widzenia często niezrozumiałe, a z pewnością okrutne, ponure, posępne i pełne walk o wszystko...o władzę, życie, przetrwanie.
Od walki rozpoczyna się też ta historia. Po nagłej śmierci cesarza Lothara jego spadkobiercy nie oglądając się na nic walczą o schedę po nim, o majątek, o tron, o władzę. Na prowadzenie wysuwa się Henryk Pyszny. To on za życia Lothara został przez niego namaszczony na następcę. Dotychczasowy książę Saksonii i Bawarii ma zostać cesarzem.
W tamtym okresie jedno było pewne, nic nie będzie takim, jak to zaplanowano, na nic wcześniejsze pakty,decyzje, ustalenia. Ci, którzy mają przewagę i tak zrobią co będą chcieli. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Henryk Pyszny zostaje pozbawiony potencjalnego tronu. Stało się tak za sprawą intryg duchowieństwa i innych możnych.Władcą zostaje Konrad Stauf.
Daje to początek serii zaciekłych walk.
Rozpoczyna się wieloletnia wojna i wyrafinowana gra na intrygi, w której udział biorą Welfowie, Askańczycy, Wettyni i wiele innych potężnych niemieckich rodów oraz... kobiety.
To początek całej historii, która jest wielowątkowa, odrobinę (nie ukrywam tego) skomplikowana, ale niezwykle ciekawa, ba porywająca gdy już się w nią wczytamy. Bo wczytać się należy. Należy także lubić historię, interesować się wiekami średnimi i cenić książki, które od czytelnika wymagają uruchomienia szarych komórek. Miecz i korona taką książką jest.
Gdy już przywykniemy do stylu autorki czyta się doskonale. W pewnym momencie łapiemy się na tym, że niecierpliwie przewracamy kolejne kartki, chłonąć, co będzie dalej. A dalej,z każdą kolejna stroną, jest lepiej.
Tym, co przede wszystkim rzuca się w oczy jest doskonałe merytoryczne przygotowanie autorki. Ebert zadała sobie dużo trudu, mnóstwo przeczytała, poznała, a w samej książce przemyca wiele niezwykle drobiazgowych i bardzo ciekawych informacji. Ubarwia to lekturę i czyni czymś zdecydowanie ciekawszym i bardziej wartościowym niż przeciętna powieść historyczna.
Dodatkiem są tablice chronologiczne i drzewa genealogiczne, mimo sporej śmiertelności w możnych rodach tego okresu, bardzo rozgałęzione drzewa genealogiczne.
Tom ten jest I częścią epopei o Fryderyku Barbarossie, zwanym Rudobrodym, który stał się jednym z najpotężniejszym władców średniowiecznej Europy. W Mistrzu i intrydze Fryderyk występuję, ale w niewielkiej ilości scen Jednak ponieważ to dopiero I tom serii, jestem przekonana, iż w kolejnej książce autorka bardziej wykorzysta możliwości Fryderyka i umieści go w większej ilości scen.
Książka dla lubiących dobrą, dopracowaną literaturę historyczną, powieści zmuszające do uwagi i myślenia. Autorka stworzyła imponującą, wstrząsającą i frapującą historyczną panoramę, która opiera się na prawdziwych wydarzeniach. Warto po tę książkę sięgnąć.
Jest duże prawdopodobieństwo, że kiedyś sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJeszcze się nad nią zastanowię. Niby mnie kusi, ale jednak coś odtrąca.
OdpowiedzUsuń