Strony

niedziela, 13 marca 2022

Anarchia - William Dalrymple

 


Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 6/6

Z czytaniem od ponad 2 tygodni mam ogromny problem. Czytam niekoniecznie to co bym chciała. Z jednej strony chciałabym sięgnąć po coś odrobinę ambitniejszego. Z drugiej strony wydarzenia geopolityczne, wojna, to co się dzieje sprawiają, że nie jestem w stanie skupić się zbytnio na lekturze. Ratują mnie lekkie powieści obyczajowe, nie wymagające myślenia lekkie kryminały. Ehhh...
Anarchię czytałam przez ostatnie 3 miesiące, po trochu, po kawałku. Raz, że nie byłam w stanie się skupić, a dwa- Dalrymle w Anarchii, podobnie jak w poprzednich książkach, to wymagający skupienia, pełni uwagi autor. Warto jednak było zadać sobie ten trud i przeczytać tę książkę.
To kolejne moje spotkanie z prozą Williama Dalrymple'a, szkockiego pisarza i historyka. To także kolejny stworzony przez niego magiczny obraz Indii. Tym razem autor wspaniale, dogłębnie, ale i szokująco prezentuje działania Kompanii Wschodnioindyjskiej, która była takim prekursorem dzisiejszych korporacji, ogólnoświatowych firm, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Kompanię założono w 1600 roku. Działała ona do 1858 roku. Zrzeszała ona bogatych angielskich inwestorów. Przedmiotem jej działalności była wyłączność handlu z Indiami Wschodnimi. Taki przywilej Kompanii nadała angielska królowa Elżbieta I.
Ta książka to nie tylko wyjątkowa podróż w przeszłość, ale i bardzo poruszający obraz przyszłości, tego co nas najprawdopodobniej czeka, o ile my ludzie się nie zmienimy.
Tym, co przede wszystkim rzuca się w oczy jest ogrom pracy, jaką musiał wykonać pisarz. Mieszkając wiele lat w Indiach, Dalrymple miał dostęp do unikalnych materiałów dot. poruszanego okresu i regionu, ale także do materiałów dot. samej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Przedzierając się przez gąszcze dokumentów, szkocki pisarz stworzył pozycję wyjątkową, która ukazuje obraz XVIII-wiecznych Indii, walkę o tron, kraj słaby pod każdym względem, także gospodarczym, politycznym i militarnym. Na tym tle, w ogromie chaosu ostały się dwie potężne firmy. To dwie kompanie handlowe - brytyjska i francuska. To w tym czasie i miejscu należy szukać ich korzeni. Krok po kroku poznajemy ich genezę, rozszerzanie zasięgu działania, to w jaki sposób włączały się do indyjskiej polityki XVIII wieku i jak stawały się prawdziwymi gigantami oraz to, jak i dlaczego jedna z tych kompanii została wyeliminowana przez drugą. Fascynująca lektura. Nigdy bym nie pomyślała, że tego typu opowieść tak mnie porwie. Jest to przede wszystkim zasługa świetnego pióra Williama Dalrymple.
Doskonale opracowana, niezwykle barwna i plastyczna, zaskakująco poruszająca historia.
William Dalrymple przedstawił losy Kompanii Wschodnioindyjskiej, jak jeszcze nigdy nikt wcześniej tego nie zrobił Fascynujący obraz rozwoju i bezwzględności potężnej korporacji. Dodatkowo to potężna przestroga dla nas ludzi XXI wieku. Zachęcam do lektury. Warto.


1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.