Strony

piątek, 1 października 2021

Piast

 

Wydawnictwo SQN, Moja ocena 4-/6
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Z pewnością nie ostatnie chociaż mam Piastowi co nieco do zarzucenia.
Nie jest to zła książka, ale też nie tak dobra, jak mogłaby być. Trochę zmarnowany potencjał. Ale po kolei.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to przepiękne wydanie w twardej oprawie, wspaniała okładka, słuszne rozmiary. Książka liczy ponad 680 stron. Niestety, ale tak potraktowany temat, liczne dygresje, wątki i sytuacje nic w zasadzie nie wnoszące do fabuły sprawiają, iż moim zdaniem Piasta należałoby odchudzić o co najmniej 1/3.
Temat bardzo ciekawy. Dzieje Piasta, za którym kroczą bogowie. Swojska, historyczna, a jednocześnie w sporej części fantastyczna opowieść. Bardzo mnie takie potraktowanie legendarnych początków naszego państwa zainteresowało.
Książkę czyta się dobrze. początek bardzo ciekawie nakreślony, bardzo dobrze stylizowany język, który zdecydowanie dodaje klimatu całej opowieści. Doskonale oddane realia epoki, plastyczne opisy, które sprawiają, iż czasy Piasta i dawnych bogów jawią się nam przed oczyma. Co cenne, autorowi udało się w tym zakresie uniknąć przesady. Wszystko jest doskonale wyważone, dopasowane.
Jednak wraz z rozwojem fabuły autor dodaje nowe elementy, które owszem ubarwiają treść, ale zostały odrobinę po macoszemu potraktowane. Nie pokierowano nimi tak jak powinno to zostać zrobione. Głównie chodzi o kwestie bogów.
Dawno bogowie mieli obok Piasta być niejako trzonem historii. Zbyt mało o nich w treści, zbyt lakonicznie zostali potraktowani, zbyt słabo wykorzystani w akcji. Szkoda. Był to naprawdę mocny atut historii. Odpowiednio potraktowany mógł pociągnąć całą książkę.
Gdyby kwestia bogów została odrobinę inaczej potraktowana byłaby to bardzo dobra książka. Niestety jest tylko dosyć dobrą. Czyta się owszem bez żalu, ze czas na lekturę jest straconym, ale tez bez wielkiego wow czytelniczego. Nie ukrywam, liczyłam na to ostatnie.
Mniej więcej od połowy fabuła, na początku wartka, energiczna, traci odrobinę impet. Staje się trochę zbyt powolna, rozwlekła. Szkoda.
Poza tym potraktowanie kobiet. Wiem, nie był to czas kobiet. To wieki mężczyzn i tylko oni się liczyli. Jednak, gdy tworzy się jakąś kobieca postać, z potencjałem, a taka występuje w Piaście, to warto ja do końca wykorzystać (wiem, jak to brzmi :) ). Trochę zmarnowany potencjał. No, ale może autor tak to widział, tak wyobrażał sobie wczesne średniowiecze.
Nie jest to zła książka. Ba, momentami jest nawet dobra. Odrobinę szkoda, ze po połowie akcja zwalnia i, że nie wykorzystano do końca potencjału bogów, którzy są jacyś tacy...no średnio ciekawi. Poza tym to dosyć ciekawie napisana, z ciekawą tematyką i dobrze oddanymi realiami książka. Nie wiem czy przypadnie wam do gustu. Bez wątpienia jednak warto ją przeczytać. Nawet jeżeli będziecie mieli do niej jakieś zastrzeżenia, jak ja, to czas poświęcony lekturze nie będzie czasem straconym.

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.