Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 4-/6
Niezła, relaksująca, dobrze się czytająca opowieść o polskiej mafii.
Ot lektura na kilka godzin, na jeden wieczór, dobrze spełniająca swoje zadanie.
Dwoje głównych bohaterów, gangster Blacha i policjant Sikora.
Obaj prowadzą ze sobą bardzo niebezpieczną grę. Każdy z nich ma to czego pragnie drugie. Każdy ma coś do zyskania i stracenia. Jeden więcej, drugi mniej. Nie ma równowagi. Ale tak to już w życiu bywa.
Życie i śmierć, zysk i strata, przyjaźń i nienawiść przenikają się w tej książce od pierwszej strony. Mocny, mroczny świat, odwieczna walka dobra ze złem, tych po stronie prawa i tych z drugiej strony, bezwzględność po obu stronach.
Z jednej strony uczciwy glina Sikora, z drugiej gangster Blacha. Jak potoczy się ich znajomość, jak zakończy ta swoista walka?
Cała historia znana jest z serialu tv. Czy warto wobec tego czytać książkę? Moim zdaniem tak. Odwróceni są nieźle, ciekawie napisani. I chociażby dlatego warto żeby szukający zabijającej czas, wciągającej lektury dali książce szansę.
Mocne postaci, szybkie zwroty akcji, ciekawe otoczenie, mafijne rozgrywki, czasami brutalna akcja, jak to w świecie mafijnym. To wszystko wciąga. I mimo, iż osoby znające serial unikną elementu zaskoczenia (książka jest bez mała wiernym odbiciem serialu), to jednak lektura powinna przypaść im do gustu.
O mafii pruszkowskiej powstało wiele książek, lepszych, gorszych. Odwróceni plasują się mniej więcej po środku. Nie jest to literackie arcydzieło. Trudno żeby tego typu lektura była czymś takim. Tutaj (jak i w serialu) pewnym novum jest świat policji przenikający się z światem mafii, świat zła ze światem dobra (przynajmniej w założeniu).
Pozycja warta przeczytania dla tych, którzy nie znają serialu, obowiązkowa dla jego wielbicieli.
Coś dla mojego narzeczonego. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Pytlakowskiego oraz Ornackiej. Na ogół staram się czytać wszystko za koleją, ale nie ze wszystkim nadążam. Muszę przyznać, że tych dwoje autorów czytam nie bacząc na opinie innych. Czuję wewnętrzny przymus by "zaliczyć" wszystkie ich pozycje :)
OdpowiedzUsuń