Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5/6
Artemizja to opowieść o Artemizji Gentileschi urodzonej w 1593 roku w Rzymie, córce znanego malarza, kobiecie, która w czasach, gdy kobietom w zasadzie niczego nie było wolno pokonała sprytem, i wytrwałością ówczesne zasady i obyczaje. Na początku XVII wieku, gdy żyła bohaterka, malarstwo było sztuką zarezerwowaną dla mężczyzn.
Malarstwo było jej pasją i Artemizji się udało. Bardzo dużo tworzyła, m.in. dla Medyceuszy. Malowała nie tylko kobiety, czy dzieci, ale także o zgrozo męźczyzn i sceny biblijne. Była jedną z pierwszych kobiet, które podejmowały w swoim malarstwie
tematykę religijną i historyczną, uznawaną za niedostępną dla kobiet.
Jako pierwsza kobieta została przyjęta do florenckiej Accademia del Disegno.
Jak tego dokonała? Tego dowiecie się z tej ciekawej, pieknie wydanej książki w formie...komiksu. A tak. I to wielka niespodzianka wydawnictwa. Opowieść biograficzna w formie komiksu. Coś innego, nowego, ciekawego.
To nie tylko ciekawy komiks. To także wspaniała, wartka opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszej strony. Poznajemy ówczesną Italię, świat, w którym żyła Artemizja, ale także społeczne i kulturalne uwarunkowania, zasady, obyczaje. Przez ich pryzmat śledzimy poczynania bohaterki, trudy i ograniczania z jakimi przyszło jej się zetknąć.
Oprócz opowieści o życiu, pracy, dokonaniach, smutkach i radościach malarki, książka-komiks ma także wymowę (i to mocną) społeczną. Poprzez ukazanie dziejów włoskiej artystki autorzy prezentują uniwersalne prawdy o tym, jak trudno być kobietą, jak ciężko jest przebić się w świecie, zawodzie, miejscu zarezerwowanym dla mężczyzn.
Poza tym dochodzi ponadczasowa, niezwykle bolesna, traumatyczna dla wielu kobiet kwestia zniewolenia seksualnego,
Artemizja była kobietą niezwykłą. Swojego oprawcę pozwała o gwałt. Był XVII wiek,
wyobrażacie sobie coś takiego? Bohaterka książki była bez wątpienia wyjątkową osobą. Warto ją poznać.
Gorąco zachęcam do lektury nowości Wydawnictwa Marginesy.
Muszę ją przeczytać, brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuń