Strony

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Czas ognistych kwiatów - Sarah Lark

Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6
Świetnie napisana, porywająca historia młodych kobiet zdanych tylko na siebie, będących pod męskim jarzmem, żyjących w zupełnie obcym świecie.
Wszystko zaczyna się w Meklemburgii. Jest rok 1837. Poznajemy głównych bohaterów, których życie jest ciężkie i skupia się na pracy w
majątku Raben Steinfeld. Jest jesień, po niej mroźna zima, czas biedy, umierających z głodu ludzi, walki o przetrwanie za wszelką cenę. Kilka chłopskich rodzin postanawia wyjechać z tej małej, nie dającej szansy na lepsze życie wioski. Udają się w kilkumiesięczną, pełną trudów podróż do ziemi obiecanej, którą jest Nowa Zelandia. Zostają skuszeni barwnymi opowieściami, obietnicami lepszego życia i otrzymania własnego kawałka ziemi w odległej krainie. 
Podróż przebiega w bardzo trudnych, momentami tragicznych warunkach. Głód, choroby, zgodny, smród, brud, przepełnione pomieszczenia są na porządku dziennym. Wszystkich przy zdrowych zmysłach trzyma potężna wiara, modlitwa i wizja obiecanej ziemi.
Jak się po kilku miesiącach podróży okaże, na miejscu nic nie jest takim, jakim miało być. 
Ziemię osadnicy dostają, ale w najgorszym z możliwych miejsc. Z trudem wybudowana nowa wioska zostaje w ciągu kilku miesięcy 4 razy zalana wodą pobliskiej rzeki, zbiory zostają zniszczone, osadnicy nie mają co jeść, a wszędzie panoszą się szczury i choroby. Do tego doskwiera im samotność, brak podstawowych przedmiotów niezbędnych do życia i beznadzieja.
To dopiero początek przygód bohaterów. Lark na kartach książki snuje wielowątkową opowieść, która porywa, od której trudno się oderwać. Pochłaniają nas zarówno losy kilkorga bohaterów, które autorka opowiada naprzemiennie, jak i opisy życia, krajobrazu, zwyczajów. Dzięki wspaniałemu stylowi autorki, barwnym opisom poznajemy niezwykle zręcznie namalowane życie zarówno w Meklemburgii, jak i w Nowej Zelandii.  
W całość wplecione są losy kilku kobiet. Każda z nich jest inna, Każda żyje w innych okolicznościach. Każda na naszych oczach ulega przemianom, co jest bardzo ciekawe i czyni lekturę jeszcze bardziej pasjonującą.
Czyta się lekko, szybko, z wielką przyjemnością. Czas ognistych kwiatów to doskonała książka zabierająca do odleglej krainy, dająca wytchnienie, umilająca czas i na długo zapadająca w pamięć. Polecam i niecierpliwie czekam na kolejny tom serii.

2 komentarze:

  1. Pewnie nigdy nie zwróciłam na tę książkę uwagi, gdyby nie Twoja recenzja. Teraz czuję, że chcę ją bardzo przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiło mnie umiejscowienie akcji, bo bardzo lubię jak powieść zabiera mnie w zupełnie nowe i nieznane miejsce. Fajnie tak poznawać różne zakątki świata. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.