Strony

poniedziałek, 25 marca 2019

Martwe dziewczyny - Graeme Cameron

Wydawnictwo Harper Collins Polska, Moja ocena 2/6
Liczyłam na więcej, niestety, ale mocno się rozczarowałam. Sama historia, którą opowiada autorka, jest bardzo ciekawa. Umiejętnie poprowadzona byłaby dobrą, wciągającą lekturą. Szkoda, że potencjał nie został wykorzystany.
Początek książki niezły, zapowiadał nie najgorszą lekturę. Niestety, im dalej w las tym gorzej.
Tym co najbardziej mi przeszkadzało w trakcie lektury był ogromny chaos w treści i fabule książki. 
Pomijając liczne nowe wątki, które pojawiały się co chwila, występują liczne przeskoki z jednego do drugiego tematu, z wątku a do wątku b etc. Są one częste, zupełnie niespodziewane. Dodatkowo wcześniej toczący się wątek zostaje urwany w trakcie jego rozgrywania się, nie jest zakończony. Do tego liczne alternatywne wersje zakończenia danej historii. Trudne do ogarnięcia, męczące. Układ treści, fabuła, mocno zagmatwane, a całość po prostu męcząca.
Martwe dziewczyny mają być kryminałem, thrillerem. Niestety, ale nie sprawdzają się w żadnym z tych gatunków literackich. 
O chaosie wspomniałam. Do tego dochodzi brak sensownie prowadzonej, wprawiającej w lekki niepokój, umiejętnie podkręcanej fabuły. Brak czegoś, co wprowadzi niepokój, sprawi, iż niecierpliwie będziemy odwracać kolejne kartki książki. W książce nie dzieje się praktycznie nic. Fabuła jest nie tylko chaotyczna, ale i ciągnięta na siłę, pisana z przymusu. Brak w niej ładu i składu, ale także tego, co charakteryzuje dobry thriller, kryminał. 
Szkoda, bo sam początek wróżył coś innego, a opis na okładce zapowiadał treść, która wciągnie czytelnika w swój świat. 
Do tego dochodzi postać głównej bohaterki, detektyw Alishy, którą z maniakalnym uporem autor kreuje na chora psychicznie. Nie widzę jakiejś analogi pomiędzy taką sylwetką bohaterki, śledczej, a treścią fabuły. Nie wiem, jaki był sens tego zabiegu poza zirytowaniem czytelnika. Bezsensowna, niedopracowana, wciśnięta do fabuły na siłę postać.
Inni bohaterowie także niedopracowani, płascy, nijacy.
Poza dobrym początkiem wszystko inne w tej książce nadaje się do usunięcia. Wielkie rozczarowanie i żal poświęconego na lekturę czasu.


 

1 komentarz:

  1. To już kolejna negatywna recenzja tej książki, więc utwierdziła mnie w przekonaniu, by po nią nie sięgać.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.