Wydawnictwo Amber, Moja ocena 5-/6
Moja magiczna Praga to doskonała lektura na aurę, jaką mamy aktualnie za oknem, za czas w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, na kiepski humor.
Historia
opowiedziana przez Isabelle Broom jest typowa dla lekkich, zimowych
czytadeł. Jest taka grupa książek, które nadają się do czytania w tym specyficznym bożonarodzeniowym okresie. I Moja magiczna Praga do tej grupy należy.
Fabuła prowadzona jest bardzo sprawnie, lekko, książkę czyta się ze sporą
przyjemnością, ale nie jest to lektura, którą będziecie pamiętać bardzo
długo. Ot miły, relaksujący umilacz czasu ze sprawnie i ciekawie
nakreślonymi historiami z miłością w tle.
Autorka prezentuje nam trzy historie, które okażą się powiązane ze sobą nie tylko przez zimowy czas i Pragę, w której rozgrywa się fabuła. Bohaterkami są na równi trzy kobiety, które bardzo polubiłam, jak i Praga,którą Broom doskonale prezentuje w książce.
Wielkim atutem tej lektury są opisy stolicy Czech, miasta pięknego o każdej porze roku, ale zimą wyjątkowego, wręcz baśniowego z magią w tle.
Nie
jest to zbyt skomplikowana lektura, ale z pewnością bardzo relaksująca i
poprawiająca humor. Sporo gagów, zabawnych opisów i przecudownych
dialogów. Dodatkowo już na początku lektury wiemy, że całość skończy się happy endem.
Która z nas nie potrzebuje czasami takiego plasterka na zbolałą duszę, lektury pogodnej, dającej pewność pozytywnego zakończenia, losów bohaterek,w które można się zanurzyć choćby na kilka godzin.
Polecam. W natłoku przedświątecznych gonitw, obowiązków, znajdźcie dla siebie chwilę, zaparzcie kubek dobrej kawy, herbaty i zasiądżcie w ukochanym fotelu z egzemplarzem Mojej magicznej Pragi. Jestem przekonana, iż kilka godzin poświęconych na lekturę da wam wytchnienie, naładuje akumulatory, poprawi humor.
Chętnie przeczytam książkę, ale moim marzeniem jest także pojechać do Pragi :)
OdpowiedzUsuń