Wydawnictwo Rebis, Ocena 5,5/6
Recenzja mojego męża.
Pan Srebrnego Łuku, to 1. tom doskonałej trylogii Troja.
Z czym kojarzy się Troja? Z antyczną Grecją, potężnym miastem, Wojną Trojańską, mitami etc. I o tym też jest ta książka.
Wojna, mity, bogowie, herosi, antyk, bez tego wszystkiego Troja, a więc i ta książka nie mogłyby istnieć. Niby więc mamy to co już setki, tysiące razy opisywano. A jednak nie to samo. W książce występują znane z mitów postaci, ale przedstawione są one w nowy, bardzo ciekawy sposób. Mamy Hektora, Achillesa, Odyseusza, Agamemnona, Parysa, ale... są oni tak różni od znanych z historii czy innych książek.
Gemmel także samych mitów, historii trojańskiej nie oszczędza. Opowiada o znanych nam wydarzeniach w zupełnie inny sposób. Niby te same wydarzenia, te same postaci, te same mity, ale jakieś inne. Gemmel tchnął w nie inne życie, energię, pozwolił na nie spojrzeć z innej strony. To co autor zrobił z historią Troi, z mitami o wojnie, można śmiało określić mianem fantasy historycznego. Dodatkowo Gemmel całość zaprawił w sporej dawce emocjami, które bez mała przez całą książkę targają głównymi bohaterami.
Trudno cokolwiek napisać o Panu Srebrnego Łuku nie spojlerując, nie zdradzając tego, jak pisarz zmienił przedstawienie całej historii.
Pan Srebrnego Łuku rozpoczyna się kilka lat przed wybuchem Wojny Trojańskiej.O samej wojnie nie ma jeszcze w tym tomie ani jednej wzmianki. Cała historia toczy się wokół mitycznych bohaterów i ich perypetii. Ciekawym jest pokazanie wydarzeń z punktu widzenia różnych bohaterów. Daje to pełniejszy obraz wydarzeń.
Sami bohaterowie także są bardzo ciekawie nakreśleni. Żaden z nich nie jest ani kryształowo dobry, ani nie jest też czarnym charakterem. Oczywiście mamy postaci dobre i złe, ten podział jest dosyć wyraźny, ale na tym koniec. Każda z postaci ma zarówno wady, jak i zalety. Dzięki temu herosi, w innych książkach, filmach mityczni, u Gemmela staja się ludzcy, normalniejsi.
Co istotne, Gemmel równie ważnych dla całej historii uczynił zarówno pierwszo- jak i drugoplanowe postaci.
Ogromnym atutem są drobiazgowe opisy, czy to Troi, jej szerokich ulic, wspaniałych domów, czy zmagań i perypetii bohaterów. Wiele tych ostatnich, jak np. walka z mykeńskimi piratami zostało bardzo dosadnie nakreślone, wręcz brutalne.
Mimo, iż każdy z nas wie, jak cała historia się zakończy, co wydarzy się w kolejnych tomach, to i tak z niecierpliwością odwracałem kartki w trakcie lektury. Niewątpliwie pisarz użył sporej dawki fantazji, ubarwił, jakby wywrócił całą historię na drugą stronę, osią 1. tomu zrobił coś innego. Ale zrobił to w taki sposób, iż książkę czyta się bardzo szybko i z wielką przyjemnością.
Gorąco zachęcam do lektury i czekam aż przybędzie do mnie 2. tom trylogii.
Filmy pokazujące tamte czasy bardzo lubię oglądać. Natomiast książki czyta mi się ciężko. "Troja" kusi, czytałam kilka dobrych recenzji tej książki. Nie wiem jednak czy dam radę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych historii, dlatego mam nadzieję, że kiedyś ta trylogia trafi w moje ręce
OdpowiedzUsuńOj ja nie lubię starożytności, rzadko trafiam na ksiażkę, która mnie porwie, więc tę odpuszczę
OdpowiedzUsuńRewelacyjna jest ta książka. Czekałem na wznowienie całego cyklu jakieś 5 lat. Było warto i teraz trzeba zabierać się za tomy 2 i 3. A mężowi poleć "Ilion" Simmonsa, jak mu się takie klimaty podobają. Tylko Simmons to bardziej w formie fantastyczno-naukowej przedstawił, a nie powieści historycznej. ;)
OdpowiedzUsuń