Wydawnictwo Albatros, Ocena 4,5/6
Recenzja mojego męża.
Na własną rękę, to kolejna część przygód moskiewskiego śledczego Arkadija Renko, którego znamy m.in. z najsłynniejszej książki Smitha- Park Gorkiego (zekranizowana z rolą J. Pacuły) z akcją rozgrywająca się w Moskwie w okresie panowania Breżniewa.
Na własną rękę to 8. tom przygód śledczego. Każda z części jest odrębną całością, można po nie sięgać bez znajomości poprzednich tomów. W każdej kolejnej książce Renko zmienia się, podobnie jak zmienia się otaczający go świat, Moskwa. Plusem książek Smitha jest ukazanie zmian polityczno-gospodarczych, jakie na przestrzeni lat zachodziły najpierw w ZSRR, a póżniej w Rosji.
Nie inaczej jest i w tej książce. Otoczenie w jakim przyjdzie Renko prowadzić dochodzenie jest żywym obrazem współczesnej Moskwy i Rosji, żywym i przerażającym.
Tym razem nasz bohater będzie rozwiązywał zagadkę śmierci Tatiany Pietrownej, słynnej i niewygodnej dla Kremla dziennikarka śledcza. Renko musi odpowiedzieć na wiele pytań, z których kluczowymi są - czy Tatiana sama wypadła z balonu swojego moskiewskiego mieszkania, czy ktoś jej w tym pomógł i jak daleko on sam chce się posunąć w dochodzeniu do prawdy.
Sprawa od początku zagmatwana, komplikuje się jeszcze bardziej, gdy ciało dziennikarki w tajemniczych okolicznościach znika z miejskiej kostnicy. A to dopiero początek śledztwa, w trakcie którego Renko otrze się o własną śmierć.
Na własną rękę, to dobrze napisana, bardzo ciekawa z niezłym tempem akcji książka.
Jej niewątpliwymi plusami są wspomniany przeze mnie obraz współczesnej Moskwy, ale także dobre kreacje bohaterów. Na czoło jak zwykle wysuwa się Renko, niezwykle inteligentny i wytrwały niczym doberman śledczy. Ale nie tylko on został ciekawie odmalowany. Autor serii ma dar do przedstawiania w niezwykły sposób zarówno otoczenia, miejsca akcji, jak i głównych postaci.
Na własną rękę, podobnie jak inne książki Smitha, zaczyna się powoli, jakby prologiem, długim wstępem. Akcja nie jest z typu amerykańskich, które walą niczym obuchem już na pierwszych stronach. W fabułę trzeba sie zagłębić, powoli. Jednak ta wytrwałość się opłaca. To dobry, mocny, realny do bólu kryminał. Gorąco polecam, podobnie jak wcześniejsze tomy.
Bardzo dobra powieść. Myślę, że obok "Zony" to najlepsza powieść tego autora.
OdpowiedzUsuń