Wydawnictwo Albatros, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Bohater niniejszej książki Alan Mathison Turing urodził się w 1912 roku, zmarł 41 lat póżniej. Był genialnym matematykiem, kryptologiem, ojcem informatyki- skonstruował jeden z pierwszych elektronicznych, programowanych komputerów, autorem słynnej pracy naukowej O liczbach obliczalnych. Jego eksperymenty przyczyniły się również do rozwoju prac nad sztuczną inteligencją. Łączył w sobie genialny umysł z inżynierską precyzją. Był geniuszem w określonej, bardzo wąskiej dziedzinie. Był także człowiekiem wyobcowanym, niezrozumiałym, nieprzystającym do otaczającego go świata. Ten świat, brak zrozumienia i wiele innych czynników pchnęły Turinga do samobójczej śmierci.
Andrew Hodges na 752 stronach niezwykle ciekawie ukazał swojego bohatera, który od samego początku, od małego dziecka był nierozumiany, wyobcowany, a jednocześnie genialny. Opierając się na wielu materiałach stworzył obraz człowieka, który nie tylko nie potrafił pogodzić się sam z sobą, ale nie potrafił sam siebie (nomen omen) rozszyfrować. Jego Turing miota się w każdym z dwóch światów, w jakim przyszło mu żyć- w naukowym i tym realnym, który go otacza.
Turinga, którego prezentuje nam autor książki, śmiało można określić mianem nieszczęśliwego, przeklętego geniusza. Pisarzowi udało się tak sugestywnie odmalować sylwetkę bohatera, jego życie dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, najważniejsze wydarzenia, sukcesy, porażki, że w trakcie lektury wielokrotnie ma się ochotę doradzić, jak ma postąpić. Wszak czytelnik wie, jaki będzie skutek poczynań bohatera. Przez okres całej lektury wiernie się także geniuszowi kibicuje mimo, iż kilkakrotnie sam bohater wzbudza antypatię.
Sztuką jest na ponad 700 stronach ani na chwilę nie dopuszczać do znudzenia czytelnika, umieć utrzymać napięcie i stworzyć tak rzeczywistego bohatera. Dzięki temu, oraz dzięki niezwykle licznym wstawkom źródłowym, cytatom z listów i wypowiedzi Turinga, książkę czyta się błyskawicznie i z wielkim zainteresowaniem.
Alan Turing był człowiekiem, którego osiągnięcia zmieniły diametralnie przebieg II wojny światowej i najprawdopodobniej ocaliły wiele istnień ludzkich. Szkoda, że ten geniusz nie potrafił ocalić sam siebie.Warto poznać jego sylwetkę oraz życie. Bez wątpienia warto sięgnąć po tę książkę.
Fajna sprawa, że przy tak grubej książce autor utrzymywał poziom i nie pozwalał się nudzić :) Jedna z gorszych rzeczy, kiedy książka jest gruba, a już po jakimś czasie nie ma się ochoty czytać jej do końca.
OdpowiedzUsuń