...a dokładnie moi młodsi synowie (7,5 i 12,5). Chcą pizzę, proszę bardzo, niech robią, rączek nie ucięło:) Za ok. pół godziny zabieramy się za gniecenie ciasta, krojenie składników do obłożenia pizzy i robienie domowego sosu. Sos będą robić z pomidorów, które latem zebrali z babcią. To dopiero była zabawa-zbieranie i wekowanie:)
Co do robienia pizzy, ja będę patrzeć i doradzać, a chłopcy robić wszystko (no prawie:)). Na dobre im to wyjdzie. Lubię takie wieczory, popołudnia rodzinnie w kuchni spędzone. Można porozmawiać, pośmiać się:) Jest póżniej co wspominać, a nie komputer, tv i to wszystko:)
Robicie sami pizzę w domu?
Miłego popołudnia i wieczoru.
Co u was na kolację?
Czasem mój mąż robi pizzę i wychodzi mu to rewelacyjnie :) I ja wtedy też mu pomagam (zajmuje się dodatkami), ale najważniejsze jest to, że jesteśmy razem, a nie osobno np. przy komputerze.
OdpowiedzUsuńA na kolacyjkę dziś tak skromnie-kanapeczki :)
Smacznego, ja już dawno nie jadłam pizzy :)
OdpowiedzUsuńJa robię pizzę, ale jakoś zawsze kiepsko u mnie z tym ciastem. Chyba musiałabym znaleźć jakiś inny, sprawdzony przepis.
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, pychotka :)
OdpowiedzUsuń