Wydawnictwo Bellona, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Turkusowe szale to kolejna doskonale napisana książka sensacyjna, której autorem jest Remigiusz Mróz. Autor ponownie umiejscawia akcję powieści w okresie II wojny światowej. To taki wdzięczny literacko i uczuciowo okres naszej historii. Można na wątkach z ponad 5 lat naszych walk bazować bardzo długo ukazując bohaterstwo naszych żołnierzy, zmuszając do chwili refleksji, tworząc książki trzymające w napięciu. Remigiusz Mróz w swoich powieściach potrafi to wszystko wykorzystać tworząc książki dopracowane merytorycznie, charakteryzujące się szybkimi zwrotami akcji, wciągającą intrygą, ciekawie zarysowanymi bohaterami. Do takich książek zaliczają się także Turkusowe szale. Akcja rozpoczyna się w 1940 roku w Squires Gate, a opowiadana jest historia polskiej formacji wojskowej, która działała poza krajem, a konkretnie 307 Dywizjonu Nocnego Myśliwskiego Lwowskich Puchaczy.
Bardzo ciekawie ukazane jest formowanie się dywizjonu, nastroje w nim panujące, stosunki między żołnierzami, którzy tworzą arcyciekawą paletę charakterów. Ciekawie opisane są także problemy naszych żołnierzy z językiem oraz animozje miedzy Polakami, a Anglikami.
Jak to u tego autora nie brak oczywiście mission impossible, czyli misji niebezpiecznej, prawie niewykonalnej, której podejmują się dwaj żołnierze. Sporo w książce opisów żołnierskiego życia (wszak autor bazował na wspomnieniach byłych żołnierzy), sporo humorystycznych scen, bardzo dużo niespodziewanych zwrotów akcji, brak za to przydługich opisów, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie.
Turkusowe szale to doskonała pozycja dla każdego, kto lubi polskich autorów, dopracowane każdym calu powieści, w trakcie lektury których z niecierpliwością przewraca się kolejne kartki.
Remigiusz Mróz po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Autor bez wątpienia ma talent zarówno do pisania, jak i wyszukiwania ciekawych aspektów naszej historii.
Oby tak dalej.
Kolejna pozytywna recenzja dowodzi, że warto sięgnąć po książki tego autora :) Nie mogę się doczekać, kiedy znajdę czas na przeczytanie kurzących się książek z serii Parabellum :)
OdpowiedzUsuń