To mój mąż jest typ gazetowo- informacyjny, czyta od deski do deski, śledzi serwisy informacyjne, te lokalne także, chce być na bieżąco. Ja przelatuję polską prasę w sieci, tutaj w Austrii, śledzę...gazetki marketów:):) + prognozę pogody i wszystko.
Uważałam, że hehe Wiedeń takie spokojne, sielskie miejsce. Tzn. nie miałam złudzeń, są tereny niebezpieczne, miejsca, w które lepiej się nie zapuszczać, ale generalnie mniej się dzieje niż w Polsce. Ale wspomniałam, że prasy miejscowej nie czytam:) A przedwczoraj zaczęłam. I stało się. Złudzenia opadły, łuski z moich pięknych oczu mi spadły:)
Poszukiwany jest facet, który postrzelił 4 osoby ze swojej rodziny, zagrożenie Ebolą, 3 rowerzystów rano wpadło pod auta, przed szkołą na dziewczynkę czekał uzbrojony męźczyzna, napad z bronią w ręku na sklep i epidemia grypy nadchodzi. I to wszystko w jednym dniu. Straszne, horror moi drodzy:)
Są tez dobre informacje, ale generalnie te minusy przesłoniły mi na moment plusy:)
Chyba znowu przestanę czytać miejscową prasę i wiadomości w sieci.Po jakie licho się umartwiać?
Z dobrych wiadomości..dzisiaj w pracy (już jestem po, można zazdrościć, mam weekend:)) koleżanki rozmawiały co dać dzieciom do jedzenia. Tego nie chcą, tamtego nie tkną, generalnie koszmar, niejadki do entej potęgi. A dziewczyny już nie wiedzą ci wymyślać. I tak sobie pomyślałam, jakie mam szczęście. Moje dzieci jedzą wszystko na wyścigi. Dobrze, że chociaż opakowania z jedzenia zdejmują:)
Miłego weekendu z dobrą książką oczywiście.
Dlatego nie lubię czytać prasy, ani oglądać wiadomości w tv, bo przerażają mnie te wszystkie nieszczęścia i dramaty. Wolę żyć w błogiej nieświadomości i spać spokojnie.
OdpowiedzUsuńWszędzie jest tak samo i tak samo media epatują tym co złego się dzieje, bo któż by chciał czytać o tym co dobre.Nie czytam i unikam wiadomości. Szczęśliwi byli Ci, którzy żyli w czasach, gdy nie było mediów.
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio dopadła zbrodnia w mojej miejscowości...Myślałam mała wieś, co tu komu może grozić. A jednak....Ksiądz- pedofil na zesłaniu :((((((( Szlak by to jasny trafił.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Crysia.
OdpowiedzUsuńTeż wolę żyć w nieświadomości ,unikam jak mogę wszelkich informacji ,przeraża mnie to wszystko :(
OdpowiedzUsuń