Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
▼
niedziela, 24 sierpnia 2014
I jak ja mam czytać?
Tylko na chwilę odeszłam, a tu Baśka się ułożyła..:) faktem jest, że ja na kocim kocu położyłam książkę, moja wina, biję się w klatę:) Muszę przeczekać kocie leżakowanie. Dobrze, że pozostałe koty są mniejszymi intelektualistami i nie czytają tyle:)
Rozbawiłaś mnie tym postem :) Na szczęście moje kotki nie są aż tak chłonne wiedzy :)
OdpowiedzUsuńMoja majka też uwielbia czytać i często i gęsto zaczyna przewracać w trakcie mojego czytania strony ;)
OdpowiedzUsuńCo na moim kocu, to moje...;)
OdpowiedzUsuńTo Ci zwierzak.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mój kot lubi układać się na moich książkach? :)
OdpowiedzUsuńWyraźnie daje do zrozumienia - dość czytania teraz mną się zajmij.
OdpowiedzUsuńAle świetna kicia :)
OdpowiedzUsuń