Wczoraj przyjechał do nas do Wiednia z Polski znajomy z takim zamówionym (a raczej krwawo upolowanym) stosikiem. Dlaczego krwawo? Ano dlatego, że Wydawnictwo Literackie co jakiś (bliżej nieokreślony czas) robi wyprzedaż egzemplarzy uszkodzonych. Na stosiku brak 1 książki, którą porwał mój mąż. Łowy na takiej wyprzedaży są prawie krwawe, bo ostatnio tak szybko stukałam w klawiaturę zamawiając pozycje, że paznokieć mi się złamał:) Poza tym trzeba mieć refleks i decydować się natychmiast. Egzemplarzy uszkodzonych jest kilka, a chętnych podejrzewam, że dużo więcej.
Warto walczyć, bo za cały ten stosik + 1 książkę porwana przez męża zapłaciłam niecałe 140zł.
Najtańszy był Singer z 59,90zl. na 9,90zł. Wada jak się wczoraj okazało, to ...odwrotnie wklejona treść, do góry nogami. Ale tak poza tym niczego tej książce nie brakuje.
Z Leningradem (za 24,90zł., normalna cena 54,90zł.) jest podobnie. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób w lekturze.
"Najdroższa" była pozycja I rozpętało się piekło, z 89,90zł. na 34,90zł. Powodem obniżki była...rysa (na prawdę drobna) na okładce.
Pozostałe książki także maja rysy, ew. zagięcie rogu okładki, a przecena od 60% do 70%.
A tu niewielki fragment kolekcji mojego męża, maniaka wszystkiego co z I i II wojną związane. |
A jak pięknie na półce prezentuje się nowo nabyty Kapelusz....Oriany Fallaci |
Też macie takie polowania za sobą? Posiadacie podobne śmiercionośne książki?
Do końca tego tygodnia czyli do niedzieli 20.07.14 do godz. 23.59 czekam na ostatni adres z rozdawajki. Tym razem od Mojego zaczytania. Jeżeli w tym czasie adres nie wpłynie na mój email anetapzn@gazeta.pl, pakiet niespodziankowy zostanie ponownie rozlosowany.
Miłego poniedziałku:)
Ale Ci się udało "polowanie" ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę Ci Falacci. Nie znam jej prozy i wiem, że muszę to zmienić. Pora się obkupić
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się twoja nabytki, Aż miło się na nie patrzy, chociaż gatunkowo to nie moja ''działka'' :)
OdpowiedzUsuńCzyż można Ci nie zazdrościć. Wiedziałaś , jak się "wydać" za mąż. Masz coś wspólnego z Sikorowskim. Tę Grecję własnie.
OdpowiedzUsuńNabytki cudne, ale tym razem mogę powiedzieć, że i ja coś mam, bo mam obie książki Fallaci. A le to takie opasłe tomiszcza.
Miłego czytania pourlopowego.