Kilkanaście dni temu z Polski przywiozłam uzbierane przez rodzinę i przyjaciółkę książki i powstał z nich taki o to stosiczek. Jakoś do tej pory nie było okazji, żeby wam go zaprezentować. Kilka z w/w książek już zostało w ostatnich dniach zrecenzowane. No, ale lepiej stosik póżno pokazać niż wcale:) A o to i powyżej on:)
A tak się prezentują jego poszczególne podstosiczki:)
Za jakość zdjęć przepraszam, na cito robione komórką, bo stosik został rozparcelowany przez męża, część książek należy do niego:)
Świetne pozycje. Stosiska ogromne. Jestem pod wrażeniem i sporo bym podkradła :) Miłego czytania i recenzowania
OdpowiedzUsuńTaki tyci, tyci;)
OdpowiedzUsuńWypatrzyłam dla siebie "Ulicę Pogodną" i "Zofię Kossak", "Jajko z niespodzianką" i nowość z Naszej Księgarni. A znam tylko "Wichrowe Wzgórza":)
Raz na jakiś czas przywożę książki, lub one są do mnie przywożone,ale w formie porządnego jak widać sosiku.
UsuńMasz dobre oko:) Zdjęcia niestety odrobinę pozostawiają do życzenia, ale liczyłam, że ktoś z bystrym wzrokiem co niebo wyłapie.
Za Zofię Kossak biorę się zaraz po niedzieli, podobnie jak za Jajko z niespodzianką. Jako...to podobno świetna lektura, taka ot na jeden wieczór na poprawę humoru.
Ta nowość z NK to Z jednej gliny. Przyjaciółka czytała i bardzo jej się podobała. przeczytam, obwącham, obadam, dam znać.
Wiesz, jaka by nie była jakość zdjęć, stosik obejrzę zawsze:)
UsuńTaki tam stosiczek, rzeczywiście :) Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie maluteńki:) Przyjemności z lektury!
OdpowiedzUsuńFaktycznie stosik mini mini :))) Gdzie ty to wszystko wszystko trzymasz? Chyba w ,,mikroskopijnej'' biblioteczce :) U mnie to już jest koszmar, i tylko czekam na przeprowadzkę do większego mieszkania, gdzie mąż obiecał mi półki na całą ścianę.
OdpowiedzUsuńWiesz, duża część książek nadal jest w domu w Polsce. Część z nowości, które przybywają do nas do Wiednia i tak wraca do Polski. Ale i tak książek w domu w Polsce i mieszkaniu w Wiedniu jest koszmarna ilość. Ostatnio śnił mi się koszmar- sprzedawaliśmy dom w Polsce i trzeba było wszystkie!!! książki z niego wywieźć. Robota koszmarna, nie do przerobienia:)
UsuńToż to nie stosiczek tylko stosisko ;D
OdpowiedzUsuńFaktycznie "malusieńki" :))
OdpowiedzUsuńTo od razu nową półkę trzeba zamontować xD / Cosik bym sobie wybrała :]
OdpowiedzUsuńBiografia Kossak mnie też zainteresowała, myślałam, że się uda ją zdobyć, ale może później.
OdpowiedzUsuńO reszcie nawet nie piszę, bo kiedy bym ja to wyczytała.
Jak to nie tylko solidny stos, ale jeszcze sporo "cegieł" w nim.
Jaki ''malutki'' stosik :D
OdpowiedzUsuńTwój stos przypomina półki w księgarni :D I fajnie, że należy do Was obojga, Ciebie i męża:)
OdpowiedzUsuńTaa, jak jest nasz małżeński, to mam mniejsze wyrzuty sumienia.
Usuńłoł cudowny stosik : ) Miłego czytania :>
OdpowiedzUsuńOjej, ale dużo książków! Jest co czytać! Pozostaje mi życzyć dużo czasu i wytrwałości w pochłanianiu tych wszystkich pozycji! :)
OdpowiedzUsuńCzas to ja mam, gorzej z tzw. mocami przerobowymi:)
Usuństosiczek, Ty wredoto :P
OdpowiedzUsuńTaki malusieńki, że prawie książek nie ma :P
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury!
stosiczek taki malutki....czy ty chcesz żebyśmy się tu popłakali z zazdrości :P
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście taki maluteńki :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania.