Wydawnictwo Świat Książki, Okładka miękka, 512 s., Moja ocena 5,5/6
Pół nocy zarwałam dla tej książki, musiałam odreagować po wczorajszej wyprawie z rodakiem, ale było warto.
Prywatna sprawa, to Lesley Lokko w swojej najlepszej formie. Jeżeli znacie i lubicie książki tej autorki, wiecie o co mi chodzi. Jeżeli zaś twórczość Lokko jest wam obca, tym bardziej musicie sięgnąć po Prywatną sprawę. Mimo sporej objętości (512 stron to w końcu nie mało) książkę czyta się bardzo szybko.
Tym razem Lokko ukazuje nam życie 4 kobiet: Diny, Sam, Meghan i Abby. Niby wszystko je dzieli - uroda, pochodzenie, wykształcenie, nawet kolor skóry. Łączy je osoba pewnego oficera wojsk brytyjskich i wielka tajemnica, z którą się wszystkie borykają. Odwagę żeby przerwać zmowę milczenia ma jedna z nich, dziewczyna z zewnątrz, która nieopatrznie uwierzyła w wielką miłość, uwierzyła, że szczęście w końcu się do niej uśmiechnęło. Jej odwaga pociąga za sobą lawinę wydarzeń.
Razem z bohaterkami wędrujemy po całym świecie, przemieszczamy się z jednej bazy wojskowej do drugiej, w tle przewijają nam się kolejne trupy bestialsko zgwałconych i zamordowanych kobiet, nędza Sierra Leone, luksus londyńskiego światka prawniczego, samotność w pełnych ludzi bazach wojskowych i posępna, okrutna tajemnica sprzed lat, która z normalnego człowieka uczyniła psychopatycznego zabójcę.
Lokko po raz kolejny napisała doskonałą, niesamowicie wciągającą powieść. Jej bohaterki to kobiety silne, które zmuszone zostają do radzenia sobie z przeciwnościami losu. Pisarka doskonale nakreśliła ich wizerunek, to jak ich charaktery i podejście do życia zmieniały się przez kilka lat. Ukazała także, że nawet najsłabsza z nas, gdy zostaje zmuszona okolicznościami, jest zdolna do wszystkiego, nawet do tego o co nigdy by siebie nie podejrzewała.
Specjalnie nic nie napiszę o treści, żeby nie psuć wam przyjemności lektury. Nadmienię tylko, iż opis wydawcy jest mylący. Tzn. może nie tyle nieprawdziwy, co mało precyzyjny. To o czym pisze wydawca w streszczeniu jest tylko niewielkim fragmentem, w zasadzie końcówką książki. Cała treść, sens opowieści to wypadkowa wielu innych, z pozoru nie mających ze sobą nic wspólnego wydarzeń.
Gorąco zachęcam do lektury. Na pewno się nie zawiedziecie.
Ja jeszcze nie znam (ale czytałam, że warto), wszystko jest przede mną. Opisów na szczęście nie czytuję, więc mnie wydawca nie zmyli. :D
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty ):Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Mnie w każdym razie zainteresowałaś na tyle, że mam ochotę poznać historię tej książki znacznie bliżej.
OdpowiedzUsuńNo to kamień z serca, że to Lokko, jaką dobrze znamy. Czekam w takim razie, aż pojawi się w bibliotece:)
OdpowiedzUsuńA okładka sugeruje jakąś zwyczajną obyczajówkę... jak to dobrze, że to jednak coś głębszego, zapowiada się naprawdę interesująco! Autorki nie znam, więc skoro polecasz - zaryzykuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!