Strony

środa, 24 lipca 2013

Powrót - Hakan Nesser

Wydawnictwo Czarna Owca, Okładka miękka, 336 s., Moja ocena 5/6
Wolne mam, dzieci brak w domu, mogę oddawać się lekturze i nadrabiać zaległosci:)

Bardzo lubię książki Nessera, jednak z żalem muszę przyznać, że seria o  komisarzu Van Veeterenie jest odrobinę słabsza od tej z inspektorem Barbarottim. Nie mniej jest to i tak doskonała proza i chociażby dla samego talentu pisarskiego, który Nesser niewątpliwie posiada, warto po Powrót sięgnąć.
Od razu zaznaczam, że nie intryga kryminalna jest w tej pozycji najważniejsza, a ludzie, ich reakcje oraz to co nieuniknione.
Pewnego dnia w pobliskim lesie zostają znalezione rozczłonkowane zwłoki mężczyzny, pozbawione głowy, w zasadzie sam korpusik. Bardzo szybko udaje się ustalić, że ofiarą jest człowiek, który niedawno opuścił więzienie po odsiedzeniu kary za podwójne morderstwo. Dlaczego tak okrutnie go zamordowano? Czy zadziałało prawo zemsty? A może ktoś uważa, że kara, którą odbył nie była wystarczającą? 
Śledztwem kieruje komisarz Van Veeteren. Zadanie ma o tyle utrudnione, iż musi niezwłocznie poddać się poważnej operacji. Duża część śledztwa prowadzona jest więc ze szpitalnego łóżka. Niezwykle ciekawym i momentami humorystycznym jest obserwowanie niecierpliwego policjanta, który musi poddać się lekarskiej i pielęgniarskiej dyktaturze. W jej efekcie swoim zachowaniem doprowadza personel szpitala do szału. Jednak śledztwo toczy się dalej. Bardzo szybko okaże się, że to z pozoru proste dochodzenie, coraz bardziej się komplikuje i w pewnym momencie nic już nie jest tak oczywistym, jak się na początku zdawało. A Van Veeteren stanie przed rozmaitymi dylematami, zarówno jeżeli chodzi o kwestie natury osobistej, jak i o prowadzone śledztwo. I to jest moim zdaniem najciekawsza i najmocniejsza część Powrotu.  
Drugim plusem powieści są bohaterowie, nieszablonowi, jak to u Nessera. O komisarzu wspomniałam. Kolejną postacią wartą uwagi jest ofiara, męźczyzna wcześniej skazany za dwa wyjątkowo okrutne morderstwa, kiedyś idol większości Szwedów, olimpijczyk. Co stało się, że jego życie zmieniło się w sekundzie o 180 stopni? Czy rzeczywiście był winny dwóch zbrodni?
Gorąco zachęcam do lektury. Jeżeli lubicie skandynawski styl pisarski, ciekawych bohaterów (których nie zawsze da się lubić, ale nie są oni szablonowi), dylematy wewnętrzne bohaterów i ich roztrząsanie, czyli to co z zasady jest sensem skandynawskich książek, Powrót was z pewnością nie zawiedzie. 

Książka przeczytana w ramach wyzwania - Czytamy literaturę skandynawską

7 komentarzy:

  1. Dojdę na pewno i do "Powrotu", uwielbiam Nessera, chociaż masz rację, seria o Barbarottim jest lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to muszę Van Veeterena od początku zacząć, a tu już kolejna część wychodzi w sierpniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki tego autora, więc dlaczego nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielu znajomych wręcz każe mi zapoznać się z twórczością tego autora więc najprawdopodobniej już niedługo sama będę mogła przekonać się o wartości publikacji, którą właśnie zrecenzowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłaś mnie! Lubię Nessera. Do tej pory przeczytałam "Rzeźniczkę z Małej Birmy" świetna książka!

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.