Wydawnictwo Videograf, Okładka miękka, Moja ocena 4/6
Książkę czytałam w dwóch etapach...można tak to określić. Lekturę rozpoczęłam ok. miesiąca temu, doczytałam do mniej więcej 80 strony i..rzuciłam książkę w kąt. Tzn. w przenośni rzuciłam, bo faktycznie odstawiłam na półkę. Co więc skłoniło mnie do ponownego sięgnięcia po te lekturę? Ni mniej ni więcej tylko recenzja Karoliny (Isadory).
Doczytałam książkę do końca. Mimo, iż w czytelnicza ekstazę nie wpadłam, to muszę przyznać, że On okazał się lepszy niż sądziłam.
Głównym bohaterem jest Tomasz, poznański biznesmen, który w trakcie służbowej podróży łamie swoja zasadę i zabiera przypadkową autostopowiczkę. gdyby wiedział, jakie będą konsekwencje tego czynu, zapewne ominąłby dziewczynę szerokim łukiem. Nieznajoma wysiadając z auta zostawiła tajemniczy medalion, który nasz bohater postanawia oddać dziewczynie. Gdy wysiada z auta okazuje się, że tajemnicza kobieta jakby zapadła się pod ziemię. Mimo niesprzyjającej aury i mroku, męźczyzna postanawia ja odnależć, przedziera się przez las i niespodziewanie natrafia na piękny choć zaniedbany i opuszczony pałacyk. Budynek od razu go intryguje, przyciąga niczym magnes. Mimo ostrzeżeń miejscowych, legend, dobrych rad najbliższego przyjaciela, Tomasz kupuje budynek i postanawia go wyremontować, żeby urządzić w nim hotel. W budynku zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dodatkowo Tomasz bardzo szybko orientuje się, że także jemu coś zagraża. Właśnie, coś, o czym nie ma pojęcia, czego nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć. Wszystko staje się jeszcze mniej zrozumiałe i bardziej zagmatwane, gdy pewnego dnia ponownie spotyka tajemniczą autostopowiczkę. Co z tego wyniknie? Tego dowiecie się z książki, do której lektury mimo moich początkowych oporów, gorąco zachęcam.
On, to zaskakująco dobra lektura, chociaż nasze wspólne początki do łatwych nie należały. Plusem niewątpliwie są: umiejscowienie akcji w polskich realiach, niezwykle plastyczne opisy, w których autor bardzo się lubuje, a które budują scenerię grozy, tajemniczości. Dodatkowym atutem jest umiejętnie dozowane napięcie i bez ustanku narastajaca atmosfera grozy (gdy już przebrnie się przez średnio wciągający początek).
Największym atutem jest jednak zadziwiające zakończenie. W trakcie lektury wielokrotnie będziecie pewni, że znacie rozwiązanie zagadki, wiecie jaki będzie finał. Od razu zdradzę wam tajemnicę, tak na prawdę nic nie wiecie, nie macie pojęcia, jaki finał zaplanował autor.
To wszystko sprawia, że On może być dobrą pozycją nie tylko na lato. Zachęcam do lektury.
Cieszę się, że zdecydowałaś się na drugie podejście - książka ma swoje mankamenty, ale generalnie jest naprawdę dobra! A zakończenie zdezorientowało mnie zupełnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak rzucę niedoczytaną książkę w kąt, to już ciężko mi do niej wrócić, więc podziwiam za samozaparcie. ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, takie historie uwielbiam, więc nie mogłabym odpuścić :)
OdpowiedzUsuńI ja cieszę się, że ponownie sięgnęłaś po książkę. Może nie jest to arcydzieło literatury grozy ale warto ją poznać :)
OdpowiedzUsuń