Wspaniała, rewelacyjna powieść, na równi o wielkiej, niespodziewanej i od początku nie mającej szans miłości, jak i porywającym mieście, jakim był w połowie XV wieku Konstantynopol.
Mamy rok 1452, od kilku miesięcy trwa oblężenie miasta. Pewnego dnia do Konstantynopola przybywa rycerz Johannes Angelos. Jego celem była obrona chrześcijańskiego miasta i świata. Johannes skończył 40 lat, w XV wieku był to wiek, kiedy wielu (tych, którzy szczęśliwie dożyli) szykowało się na śmierć, wiadomo choroby, niebezpieczne życie etc. Nie inaczej jest z Johannesem. Przybył on do Konstantynopola, żeby pomóc wierze, ostatni raz spełnić swój obowiązek i najprawdopodobniej w tym mieście zakończyć życie. Los jednak lubi płatać figle i nigdy nie wiadomo, co jest komu pisane. Johannes poznaje bowiem piękną Annę Notaras, z pochodzenia Greczynkę wysokiego rodu. Ich miłość od początku skazana jest na niepowodzenie, żeby nie rzec zagładę.
Co mnie urzekło w tej książce? Prawie wszystko, na równi postać Johannesa jak i Anny, ich miłość (taka prawdziwa, jak grom z jasnego nieba, od pierwszego wejrzenia), nieliczne wykradane ba wydzierane życiu spotkania, w trakcie których zapominają o wszystkim, o niebezpieczeństwie, o tym, że w zasadzie są bez szans, o oblężeniu miasta.
Piękne słowa o miłości, wypowiedziane językiem epoki...
(...)Ujrzałem cię pierwszy raz i przemówiłem do ciebie. Było to tak, jakby przeszło przeze mnie trzęsienie ziemi (...)
(...)Z ołowiu jest moje serce, z ołowiu jest krew w moich żyłach. Nienawidzę tego umierającego miasta, które wpatruje się ślepo w swoją przeszłość i nie chce uwierzyć, że zagłada zbliża się do jego wrót.(...)
Poza tym doskonałe, pełne szczegółów i faktów historycznych opisy Konstantynopola, miasta potężnego, przebogatego, które w XV wieku było mekką chrześcijańskiego świata, miasta, które jest o krok od zagłady, miasta, które lada moment upadnie. A upadek Konstantynopola oznaczał jednocześnie upadek pewnego stylu bycia, upadek części wpływów religii chrześcijańskiej, upadek świata i pewnej epoki. Co istotne, wszystkie fakty historyczne i większość postaci (poza Johannesem) są prawdziwe. Brawo dla autora za doskonałe przygotowanie merytoryczne. Końcowy opis masakrowanego, niszczonego, zgładzanego Konstantynopola i żyjących w nim ludzi, okrzyki Aleo he polis, czyli Miasto upadło, są niezwykle poruszające, każdego chwycą za serce. I na tym tle wielka, nie mająca szans miłość, taka jaka trafia raz w życiu i to nielicznym.
Mistrzowskie dozowanie napięcia, budowanie atmosfery miłości, na równi z beznadziejnością i dążeniem do zagłady. Majstersztyk po prostu, powieść historyczna najwyższego lotu. Szkoda, że takich książek już się obecnie nie pisze.
Zachęcam do lektury Czarnego anioła, po raz kolejny jestem pod wielkim wrażeniem pisarskiego talentu fińskiego autora. Czarny anioł, to jedna z tych książek, które czyta się z zapartym tchem, a w trakcie lektury trzyma się mocno kciuki za głównych bohaterów. To także książka, o której myśli się jeszcze długo po zakończeniu lektury.
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Czytamy literaturę skandynawską
Ksiazka przeczytana w ramach wyzwania - Czytamy książki historyczne
Mika Waltari ur. 19 września 1908 r. w Helsinkach, zm. 26 sierpnia 1979 r. tamże. Waltari był jednym z najpłodniejszych fińskich pisarzy: napisał co najmniej 29 powieści, 15 nowel, 6 zbiorów opowiadań lub baśni, 6 tomów poezji i 26 sztuk teatralnych, także scenariusze, słuchowiska radiowe, reportaże, tłumaczenia, setki recenzji i artykułów.
W Polsce zdobył rzeszę wiernych czytelników dzięki wielokrotnie wznawianym powieściom historycznym. Waltari jest także twórcą świetnych kryminałów. Seria książek z komisarzem Palmu w tytule należy do klasyki gatunku, została także przetłumaczona na wiele języków europejskich. Na podstawie kryminałów Waltariego nakręcono cztery filmy, które również przeszły do historii kina fińskiego.
Jest także fińskim pisarzem najbardziej znanym na świecie – jego utwory przetłumaczono na ponad 40 języków.
Za wikipedią podaję listę jego utworów..
Utwory przetłumaczone na język polski
- Obcy przyszedł na farmę (tłum. Barbara Iwicka, Vieras Mies Tuli Taloon, 1937)
- Egipcjanin Sinuhe (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Sinuhe egyptiläinen, 1945)
- Mikael Karvajalka (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Mikael Karvajalka, 1948)
- Mikael Hakim (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Mikael Hakim, 1949)
- Cztery zmierzchy (tłum. Kazimiera Manowska, Neljä päivänlaskua, 1949)
- Czarny Anioł (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Johannes Angelos, 1952)
- Turms nieśmiertelny (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Turms kuolematon, 1955)
- Cykl Trylogia rzymska, obejmujący powieści:
- Tajemnica królestwa (tłum. Kazimiera Manowska, Valtakunnan salaisuus, 1959)
- Rzymianin Minutus (tłum. Kazimiera Manowska, Minutus roomaläinen)
- Mój syn Juliusz (tłum. Kazimiera Manowska, Poikani Julius)
- Wrogowie rodzaju ludzkiego (tłum. Kazimiera Manowska) - wydane razem części druga i trzecia trylogii
- Karin, córka Monsa (tłum. ze szwedzkiego Zygmunt Łanowski, Kaarina Maununtytär)
- Coś w człowieku (tłum. Mariola Gąsiorowska-Siudzińska, Jokin ihmisessä, 1944)
- Kto zabił panią Skrof? (tłum. Sebastian Musielak, Wydawnictwo Literackie 2011, ISBN 978-83-08-04711-8, wcześniej jako Krwawy ślad, Iskry 1968, tłum. z niemieckiego Anna Maria Linke; Kuka murhasi rouva Skrofin?)
- Błąd komisarza Palmu (tłum. Sebastian Musielak, Wydawnictwo Literackie 2011, wcześniej jako Niebezpieczna gra, Iskry 1968, tłum. z niemieckiego Maria Olszańska; Komisario Palmun ereydys)
- Złotowłosa (tłum. Joanna Trzcińska-Mejor, Kultakutri)
- Chiński kot (tłum. Iwona Kiuru, Wydawnictwo Bona 2011, Kiinalainen kissa)
Brzmi bardzo intrygująco i zachęcająco :) A i jeszcze fińskiej literatury nie czytałam, więc może nadarzy się okazja :) Pozdrowienia dołączam ;)
OdpowiedzUsuńMało jest Finów na półkach naszych księgarni. Polecam Waltariego.
UsuńNie znam żadnej książki tego autora, ale chętnie to zmienię. Nie wiem co mnie bardziej zainteresowało - niezwykła miłość czy też umiejscowienie akcji w Konstantynopolu, w każdy razie postaram się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOba wątki są wspaniałe. Polecam książkę.
UsuńMikiego Waltari znam w zasadzie tylko z Karin córki Monsa i Egipcjanina Sinuhe. Nie miałam pojęcia, że on taką masę książek różnych napisał.)
OdpowiedzUsuńJa Karin nie znam, koniecznie musze przeczytać. Waltari sporo napisał. Mam nadzieję, że wydawnictwo stopniowo będzie wydawać jego kolejne utwory.
UsuńNie znam prozy tego autora, ale to się z pewnością zmieni, dzięki twojej rekomendacji :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie zawiedziesz się. Doskonała proza.
Usuń