Wydawnictwo Literackie, Okładka miękka, 304 s., Ocena 5,5/6
Recenzja mojego męża, ja tylko przepisuję...
Książka ta jest
fascynującą rozmową dwójki niebanalnych męźczyzn. Jeden z nich to m.in.
autor wywiadu rzeki z Władysławem Bartoszewskim, a drugi to organizator i
dowódca Jednostki Wojskowej 2305 GROM.
W
trakcie rozmowy gen. Petelicki opowiada o swoich związkach z GROM-em, o
latach spędzonych na tworzeniu i kierowaniu jednostką. Najwięcej uwagi
poświęcone jest początkom GROM-u, które były niezwykle trudne, a
polegały głównie na przedzieraniu się przez machinę biurokratyczną i
skostniałe, rodem z minionej epoki poglądy wielu decydentów w
MON-ie.Tworząc GROM gen. Petelicki poświęcił mu wszystko, przelał na tę
jednostkę całe swoje zafascynowanie służbami specjalnymi i to dało
doskonałe efekty. W wyborze żołnierzy generał był bezlitosny, a wymagał
od nich tylko (???!!!) trzech rzeczy - wyjątkowego profesjonalizmu,
umiejętności współpracy z NATO i 100-procentowej skuteczności.
W
trakcie tej długiej rozmowy, generał tłumaczy, jak powinny jego zdaniem
działać jednostki specjalne takie, jak GROM, opowiada o niektórych
akcjach, jak np. pojmaniu Slavko Dokmanovicia, zwanego rzeźnikiem
z Vukovaru, o misji Uphlod Democracy na Haiti w 1994 r., o całej
strukturze, życiu codziennym w jednostce. Zagadnienia, jakie poruszane
są przez obu rozmówców są niezwykle różnorodne. Dzięki temu każdy z
czytelników znajdzie w książce coś dla siebie, nawet osoby niezbyt
interesujące się wojskowością.
Nie
szukajcie jednak w książce tanich sensacji, bo tego nie znajdziecie.
Nie znajdziecie też żadnych, najmniejszych nawet tajnych sekretów
GROM-u. Co zatem znajdziecie w książce? Przede wszystkim doskonałą,
inteligentną rozmowę i prawdziwy obraz tej unikalnej w skali światowej
jednostki (GROM jest jedną z trzech tego typu jednostek na świecie). Z
każdego słowa generała wyziera profesjonalizm i szacunek do żołnierzy. I
za to, za jego stosunek do podwładnych należy mu się wielkie uznanie.
Mimo
dużej ilości dat, nazwisk, szczegółów czysto wojskowych, lektura
książki nie nudzi, nie sprawia, że czujemy się przytłoczeni ową
wojskowością, wręcz przeciwnie - rozmowa z gen. Petelickim to kilka
godzin spędzonych w towarzystwie fascynującego i bardzo inteligentnego
człowieka, który odpowiada na doskonale skonstruowane pytania Michała
Komara.
Jest
tylko jeden mały minus, brak wstępu, który byłby niezwykle pomocny,
szczególnie w przypadku osób dotychczas mało interesujących się GROM-em.
Nie mniej jest to doskonała książka.
GROM: Siła i Honor, to niezwykle ciekawa, wciągająca pozycja.Gorąco zachęcam do jej lektury.
Oj, bardzo chcę mieć tę książkę , ponieważ ceniłam i podziwiałam gen. Petelickiego.
OdpowiedzUsuń