Strony

niedziela, 17 marca 2013

Jonathan Strange i Pan Norrell - Susanna Clarke

Wydawnictwo MAG, Okładka twarda, 780 s., Moja ocena 5,5/6
Zaczarowała mnie ta książka na cały weekend:) Przypisanie jej etykietki Uczta wyobraźni jest niezwykle trafne, lepiej bym tego nie ujęła. 
Akcja książki rozgrywa się na początku XIX w. w Anglii, w której jakoś tak się porobiło, że mimo istnienia wielu magów, czarnoksiężników, nikt już magii nie praktykuje. Dlaczego? To samo pytanie zadaje sobie relikt tej szanownej profesji, czyli stowarzyszenie magów z Yorku. 
Ich działalność...zawodowa (czyli ta dot. magii) ogranicza się więc do posiadania ksiąg i prowadzenia długich dysput, które są jednak czysto teoretyczne i jak na razie do niczego istotnego nie doprowadziły.  
Sensem tych debat jest zasadnicze pytanie - dlaczego w Anglii nie praktykuje się już czarów?
I zapewne prowadzono by te dysputy w nieskończoność, gdyby na scenę nie wkroczył tytułowy pan Norrell, jedyny mag aktywnie działający w zawodzie. Od tego momentu zaczyna się właściwa akcja, akcja niesamowicie pędząca i wciągająca. Jest to przy tym akcja tak nieprawdopodobna i...magiczna, że aż trudno ją opisać w kilku zdaniach nie opowiadając treści książki. Napisze tylko, że bardzo szybko na plan pierwszy wybija się kwestia Napoleona Bonaparte i konflikt angielsko-francuski. W rozwikłaniu owego konfliktu udział wezmą nasi magowie, a niezwykle aktywnym okaże się pan Norrelle. 
Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że wydarzenia historyczne opisane przez Susanne Clarke niewiele mają wspólnego z faktami rzeczywistymi, trzeba o tym pamiętać, bo kilkakrotnie można bardzo się zdziwić... 
Jonathan Strange i pan Norrelle to fikcja literacka, ale jaka fikcja... W powieści pojawi się mnóstwo tajemniczych wydarzeń, magicznych iście czarodziejskich wydarzeń. Pojawią się także postaci historyczne, ale jak przedstawione, np. Lord Byron, książę Wellington, król Jerzy III i wiele innych.  
Ciekawie przedstawieni są dwaj tytułowi bohaterowie, na zasadzie zupełnych przeciwieństw, co daje niezwykłe efekty. Norrell to taki odrobinę napuszony, żądny sławy, eksperymentujący na podstawie mądrości wyczytanych w książkach mag. Strange jest jego przeciwieństwem, swoisty samorodny talent, bez takiego doświadczenia, jak Norrell, lecz chwytający wiedzę w lot. Mimo, iż jest miedzy nimi pewna zależność, Clarke daje nam sporo do myślenia, kto właściwie jest magiem mistrzem, a kto jego uczniem...
Bohaterowie to wielki atut książki, ale nie jedyny. 
Ogromnym plusem jest język, którym powieść jest napisana. Jest on jakby żywcem przeniesiony z  początku XIX w. i przez cały czas lektury kojarzył mi się ze stylem pisarskim Karola Dickensa, idealnie pasuje on do tej bajecznej, magicznej opowieści. Za użycie takiego, a nie współczesnego nam języka, należy się autorce ogromny plus. Sprawiła, że czułam się jakby przeniesiona w sam środek wydarzeń. Jeżeli do tego dodamy wciągającą akcję, niesamowicie plastyczne opisy, magię wyzierającą z każdej linijki tekstu i doskonały pomysł na fabułę, mamy jedną z lepszych powieści, jakie w ciągu ostatnich miesięcy czytałam. Wierzcie mi, efekt końcowy starań Susanne Clark jest oszałamiający.
Jonathan Strange i Pan Norrell to książka, w której się bezwarunkowo zakochałam, ja przeciwniczka fantazji i magii, a zwolenniczka racjonalizmu:) 
Gorąco zachęcam do lektury. Jednak zaznaczam, książka nie wciąga od razu, pierwsze 50-60 s. może nie przynudza, ale jest średnio ciekawe, ot zwyczajne. Piszę to, żebyście już na pierwszych stronach nie oczekiwali jakiegoś czytelniczego objawienia, na to trzeba poczekać, ale gwarantuję, że warto.
 

15 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę książkę. Jej klimat oczarowuje. Nowe wydanie z serii Uczty Wyobraźnie jest też pięknie wydane. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę tę miałam przyjemność przeczytać bardzo niedawno, bo kilka dni temu. Była to naprawdę ciekawa lektura. Traktująca o magii w dość nieoczywisty sposób.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jest moim marzeniem i z chęcią ją przeczytam, bo czuję się zaczarowana samym opisem, a nie chcę nawet myśleć co będzie jak zacznę poznawać treść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to magiczna książka jest:) Jestem pewna, że przypadnie ci do gustu.

      Usuń
  4. Prawdziwa cegiełka z tej powieści :)
    Zapowiada się jednak bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ksiązka jest juz na mojej prywatniej liście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Toś mnie zaskoczyła ! Cieszę się, że ci się podobało, lektura jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie skończyłam czytać - z czym podobnym jeszcze nie miałam do czynienia! Niesamowita książka!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, to chyba coś dla mnie!!! Ja uwielbiam magię i czary i tego w książkach szukam - żeby mnie totalnie oderwały od rzeczywistości. Wpisuję sobie na listę "do kupienia" :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie ta książka znudziła, pozostałych już nie czytałam.Co nie znaczy że Wam ma się nie podobać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tez miałam problem z ta książką. Męczyłam ją niesamowicie długo. A drugi tom leży nietkniety od dwóch lat chyba...

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.