Jak pisze sama autorka Oto książka, którą musi mieć każdy mężczyzna. (...) Ale moim zdaniem nie tylko. Wiele kobiet (podobnie, jak i ja) znajdzie w tej niewielkiej książeczce multum informacji, zabawnych anegdot. Informacje te są podane na wesoło, często trzeba je traktować w przymrużeniem oka. Niektóre jednak są na serio i sięgają do nieznanych nam zakamarków historii związanych z zarostem:). Książka, jak zaznaczono w podtytule, to prawdziwe kompendium wiedzy o zaroście. Kwestia zarostu została przez autorkę potraktowana bardzo szeroko i dogłębnie. Zarost bardzo dokładnie sklasyfikowano, podzielono, omówiono. Wszystko to okraszone cudownymi, zabawnymi ilustracjami, które wykonała sama autorka. Przykład takiej ilustracji- poglądowo szkoleniowej:) zamieszczam poniżej.
Poza tym w książce znajdziemy przykłady i omówienie wszelakich form zarostu na przykładzie wielu znanych osób, jak chociażby osoba zamieszczona na zdjęciu poniżej. wszyscy poznajemy 16. prezydenta USA Abrahama Lincolna:), jak najbardziej z zarostem.
Poznajemy także - brody starożytnych filozofów, wąsy napoleońskich grenadierów, wąsik
Chaplina czy ekscentryczne wąsy Salvadora Dali – zarost towarzyszy
ludzkości (tej zwanej brzydką, acz nie tylko tej) od zarania dziejów i
przez cały ten czas przypisuje się mu rozmaite znaczenia, posiadaczy
zarostu piętnuje, bądź przeciwnie – wychwala, w zależności od czasu i
okoliczności.Poznajemy także historię golarstwa, rozwój przyrządów do golenia, kobiety z brodą i wiele innych ciekawostek.
Na mnie książka wywarła bardzo pozytywne wrażenie. Wiele się z niej dowiedziałam, momentami uśmiałam, ale takie też moim zdaniem było zamierzenie autorki. I za to ogromne brawa dla Niej, tym bardziej, ze jest to osoba młoda, ale jak widać po książce i zamieszczonych w niej ilustracjach- bardzo zdolna i pomysłowa.
Pozycję polecam zarówno panom z zarostem (jak i bez), jak i paniom.
Doskonała pozycja na prezent.
Doskonała pozycja na prezent.
Autorka- Aleksandra Woldańska - Płocińska, jest poznańską ilustratorką. Ukończyła ASP w Poznaniu; w 2009 roku odwiedziła Minerva Academy w
Groningen podczas wyjazdu studenckiego w ramach programu Erasmus.Jej ilustracje zdobiły strony m.in. Exclusiva, Gagi, Wysokich Obcasów, Kiki-mory, Media&Marketingu, Notesu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.