Strony

czwartek, 29 grudnia 2011

Ścigany- Simon Kernick

Tytuł oryginalny Relentless,  Wydawnictwo Albatros, Okładka miękka,  352 s., Moja ocena 6/6 (głównie za tempo akcji)
O tej właśnie powieści Harlan Coben napisał: ;Kernick pisze z nogą przyciśniętą do pedału gazu. Trzymaj się mocno! Jeden telefon od przyjaciela powoduje, że spokojne popołudnie Toma Mertona, sprzedawcy oprogramowania i przykładnego ojca rodziny, zamienia się w surrealistyczny koszmar. Jack Calley, prawnik, z którym nie miał kontaktu od lat, przerażony błaga go o pomoc. Zanim rozmowa zostanie przerwana, Tom słyszy w słuchawce, jak nieznani prześladowcy mordują jego przyjaciela. Słyszy też coś jeszcze, co zmusza go do ucieczki. Jack podaje im jego adres. W jakim celu? Kogo może interesować miejsce zamieszkania człowieka, który prowadzi tak bezbarwne, bezkonfliktowe życie? To dopiero początek, mnożą się kolejne zagadki. Ktoś tropi Toma z wyjątkową bezwzględnością, jego żona Kathy, pracownica uniwersytetu, dosłownie rozpływa się w powietrzu, zostaje wrobiony w morderstwo... 
A to dopiero początek. Dałam książce ocenę najwyższą, jak napisałam- za tempo akcji, bo akcja u Kernicka na prawdę pędzi, jak kolejka górska. Dodatkowym plusem wg. mnie  jest fakt, że niemal cała akcja książki rozgrywa się w ciągu zaledwie dwóch dni, a miałam wrażenie, że trwa dłużej. Schemat powieści jest bardzo podobny do książek autorstwa Harlana Cobena, ale na tym podobieństwo się kończy. Wiem, wiem, wielbiciele Cobena zaraz mnie zakrzyczą, ale moim zdaniem Kernick jest o wiele lepszy niż Coben. Poniżej - wywiad z Kernickiem na temat jego książki- Ścigany.
Simon Kernick


To pierwsza książka Kernicka,którą przeczytałam, ale po następne na pewno sięgnę (tym bardziej, że mój prywatny mikołaj mnie obdarował czterema:)), a poza tym styl pisarski autora bardzo przypadł mi do gustu. Autor potrafi czytelnika zaskoczyć i obudzić w nim napięcie.
Okładka oryginalnego  wydania.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.