Wydawnictwo Filia, Moja ocena 4,5/6
Dom mojej matki to książka, która wciąga nie tyle literackim kunsztem (bo szczerze, tego brak), co siłą emocjonalnego ładunku. Emocje są w tej historii niczym co chwila eksplodująca bomba. I na tym bazuje ta opowieść.
Autorka i bohaterka to Shari Franke, najstarsza córka Ruby Franke, kiedyś uwielbianej influencerki. Relacjonuje ona swoje dzieciństwo, które było straszne. To nie jest łatwa lektura, i chyba nie powinna taka być.
Autorka prowadzi nas przez lata swojego dzieciństwa, ukrytego za fasadą perfekcyjnego życia prezentowanego milionom subskrybentów na kanale 8 Passengers. Ta rozbieżność, między tym, co widziała kamera, a tym, co działo się za kulisami, stanowi najmocniejszy punkt książki. Franke z dokładnością ukazuje mechanizmy manipulacji, kontroli i przemocy psychicznej, której ofiarą padła ona i jej rodzeństwo. Niektóre fragmenty mogą szokować, inne budzą głęboki smutek, jeszcze inne po prostu złość.
Jednocześnie książka nie unika trudnych pytań o rolę widzów i mediów społecznościowych w utrwalaniu fałszywych narracji. Shari uderza nie tylko w matkę, ale w cały system, który pozwolił jej działać tak długo bezkarnie. I choć momentami narracja bywa nieco publicystyczna, nawet tabloidowa, a niektóre akapity sprawiają wrażenie pisanego manifestu, to trudno mieć o to żal. Autorka nie jest zawodową pisarką, ale osobą, która przeżyła coś, czego nie powinno doświadczyć żadne dziecko. Tę lekturę odbieram jako swoista spowiedź ofiary, terapię dla niej.
Nie jest to też książka całkowicie pogrążona w ciemności. Franke wplata w narrację swoją drogę ku wolności i odbudowywaniu siebie, choć nie epatuje łatwym optymizmem. To raczej świadectwo, że możliwe jest przetrwanie i próba życia po traumie, choć nie bez bólu, nie bez konsekwencji.
Czy książka ta jest literacko wybitna? Zdecydowanie nie. Czy momentami operuje zbyt prostymi środkami? Tak. Ale nie o to tu chodzi. Dom mojej matki to bardziej akt odwagi niż dzieło literackie — bolesne, autentyczne i ważne. To głos, który musiał zostać usłyszany. Warto przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.